Kryzys w służbie zdrowia. Nocą w Słupsku i Kobylnicy zabrakło lekarzy
Fatalną sytuację w polskiej służbie zdrowia najdobitniej demaskuje sezon urlopowy, gdy medycy udają się na zasłużony wypoczynek. Jak donoszą lokalne media z okolic Słupska i Kobylnicy, w tamtejszym szpitalu i przychodni zabrakło w nocy lekarzy
W czasie sezonu urlopowego wszędzie pojawiają się trudności z personelem, a kadry muszą kombinować jak ułożyć grafik, aby można było funkcjonować. O tym jak źle się dzieje w polskiej służbie zdrowia, donosi pewien mieszkaniec Słupska.
Kryzys służby zdrowia. Nocą w Słupsku i Kobylnicy nie ma kto leczyć
Na łamach portalu "Głos Pomorza" mężczyzna poinformował, że 4 sierpnia nie mógł skorzystać z usług Nocnej Opieki Chorych w szpitalu w Słupsku, jak również w przychodni w Kobylnicy, ponieważ... nie było tam lekarzy. Skierowano go do punktu w Ustce, gdzie z kolei przebywają tłumy wczasowiczów. Słupszczanin twierdzi, że czekał prawie całą noc, aż przebije się przez tłum ludzi, głównie przyjezdnych.
Czytaj także: 17-latka ze Słupska odpowie za śmierć niemowlęcia
- Potwierdzamy, że 4 sierpnia nie było obsady lekarskiej w punktach Nocnej i Świątecznej Opieki Zdrowotnej w szpitalu w Słupsku oraz w przychodni w Kobylnicy. Szpital czyni ogromne starania, by zapewnić mieszkańcom opiekę lekarską po godzinach pracy przychodni POZ – odpowiada na nasze portalu Monika Zacharzewska-Tomasik, rzeczniczka Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego w Słupsku.
Wstrząsająca relacja ratownika medycznego. "Nie boję się użyć słowa rzeźnia''
- Trudna sytuacja kadrowa, która jest w całej Polsce oraz sezon urlopowy nie zawsze pozwalają zagwarantować pełną obsadę we wszystkich trzech punktach NOCH w regionie. W sezonie wakacyjnym gwarantujemy, że lekarz zawsze jest w Ustce, bo tam w tym czasie nagłych zachorowań, m.in. wśród wczasowiczów, którzy nie mają na miejscu lekarza POZ, jest najwięcej — dodaje.
Pustki w szpitalach. Należy leczyć się samemu albo z pomocą lekarza rodzinnego
Zacharzewska-Tomasik przypomina mieszkańcom regionu, którzy ci, którzy mają problem ze zdrowiem, powinni najpierw szukać pomocy u swoich lekarzy rodzinnych w przychodniach Podstawowej Opieki Zdrowotnej.
- Mamy świadomość, że tam również są problemy z bieżącą dostępnością do lekarzy, a to m.in. z tego powodu tworzą się kolejki na NOCH. Punkt NOCH natomiast nie powinien być deską ratunkową w takich przypadkach. W przypadku nagłych poważnych zachorowań i urazów pomoc można uzyskać na Szpitalnym Oddziale Ratunkowym przy ul. Hubalczyków. Z kolei dzwoniąc pod bezpłatny numer TPK – 800 137 200 – można otrzymać niezbędną pomoc medyczną oraz e-recepty poza godzinami pracy lekarzy rodzinnych, w weekendy oraz święta – dodaje Monika Zacharzewska-Tomasik.