Koronawirus w Polsce. Sopot w strefie czerwonej. "Jedna nieodpowiedzialna wycieczka starszych osób"

Ministerstwo Zdrowia przekazało w czwartek najnowszy raport związany z epidemią koronawirusa. Kolejny dzień okazał się rekordowy - zanotowano aż 1967 przypadków zakażenia SARS-CoV-2 - najwięcej w województwach: małopolskim, mazowieckim oraz pomorskim.

Kilka godzin po tej informacji wiceminister zdrowia poinformował, że resort zaktualizował listę powiatów, które trafiły do strefy czerwonej i żółtej. W tej ostatniej grupie znalazło się kilka dużych miast - w tym także Sopot.

- Udało nam się ustrzec Sopot przed większą liczbą zakażeń w czasie sezonu przez liczne kontrole i wewnętrzne obostrzenia. Tym niemniej jedna, nieodpowiedzialna wycieczka, która została zrobiona wbrew naszym zaleceniom, poza nami, przez osoby prywatne, w starszym wieku, co też się kładzie cieniem, doprowadziła do tego, że Sopot stał się tą czerwoną strefą - komentował w programie "Newsroom" WP Jacek Karnowski.

Prezydent miasta apelował do starszych mieszkańców miasta o przestrzeganie obostrzeń. - Apeluję też do ich rodzin, aby przekonały (seniorów - red.) do przestrzegania rygorów sanitarnych - dodał samorządowiec.

Co to oznacza dla mieszkańców Sopotu? Zgodnie z wytycznymi resortu zdrowia w czerwonej strefie będzie panował zakaz organizowania kongresów i targów, działania sanatoriów, wesołych miasteczek i parków rozrywki. W siłowniach określono limit osób - jedna na 10 m kw.

Wszędzie w przestrzeni publicznej konieczne jest zakrywanie nosa i ust, natomiast liczba osób biorących udział uroczystościach rodzinnych i w weselach ograniczona jest do 50, z wyłączeniem obsługi. Zgodnie z nowymi wytycznymi bary i restauracje w tej strefie będą mogły być otwarte tylko do godz. 22.