Jest decyzja sądu ws. oświadczeń majątkowych prezydenta Gdańska
• Sąd Okręgowy w Gdańsku nakazał ponowne rozpatrzenie sprawy
• Zażalenie na decyzję sądu niższej instancji złożyła prokuratura
• Chodzi o oświadczenia majątkowe z lat 2010-2012
Sprawa nieprawdziwych danych w oświadczeniach majątkowych prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza z lat 2010-2012 wraca do sądu. To decyzja Sądu Okręgowego w Gdańsku, który zgodził się z argumentami z zażalenia złożonego przez Prokuraturę Krajową.
W marcu tego roku sąd niższej instancji warunkowo umorzył na dwa lata próby postępowanie przeciwko Adamowiczowi w tej sprawie. Samorządowiec z rekomendacji Platformy Obywatelskiej, posiadając już pięć mieszkań i dwie działki, nie wpisał do oświadczeń dwóch kolejnych zakupionych lokali mieszkalnych. W oświadczeniach nie zgadzały się również dane dotyczące oszczędności prezydenta Gdańska.
Wniosek o warunkowe umorzenie postępowania złożyli w grudniu 2015 roku śledczy z Prokuratury Apelacyjnej w Poznaniu. Sąd Rejonowy w Gdańsku uznał wówczas, że wina i społeczna szkodliwość zarzucanych prezydentowi czynów nie są znaczne. Sąd stwierdził też, że nie ma podstaw do uznania, iż działał on z zamiarem bezpośrednim popełnienia przestępstwa.
Polecenie złożenia apelacji na niekorzyść Adamowicza wydał jednak później poznańskim prokuratorom dyrektor Departamentu ds. Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej.
Zdaniem sądu odwoławczego sprawa fałszywych oświadczeń majątkowych prezydenta Gdańska jest zbyt poważna, by ją umarzać. Sędzia Małgorzata Westphal-Kowalska powiedziała, że sąd pierwszej instancji w sposób niepełny podjął się oceny postępowania podejrzanego. Z tego powodu decyzja o warunkowym umorzeniu postępowania była przedwczesna.
Prezydent Gdańska nie będzie sprawy komentował do czasu zakończenia procesu. Jego rzecznik Antoni Pawlak mówi, że sprawa została upolityczniona. Jest on zdziwiony tym, że prokuratura, która najpierw wnioskowała o umorzenie, nagle zmieniła zdanie. - Tutaj ewidentnie jest to sukces prokuratury, który zapowiada, że przez następne miesiące albo i lata będziemy mieli spektakl pod tytułem grillowanie Adamowicza - powiedział Antoni Pawlak.
Teraz prezydenta Gdańska czeka normalny proces - z wnioskami dowodowymi i zeznaniami świadków. Sprawa dotyczy oświadczeń majątkowych Pawła Adamowicza z lat 2010, 2011. Prezydent Gdańska nie wpisał w nich wszystkich posiadanych mieszkań i oszczędności.
PAP, IAR/oprac. A. Jastrzębski