Jedna powódź, różne szacunki
"Kup metr kwadratowy mieszkania dla powodzian z Gdańska" - akcję pod takim hasłem rozpoczęły władze miasta. Apelują w ten sposób do firm i zwykłych ludzi o pomoc dla poszkodowanych rodzin, gdyż same nie będą wstanie zapewnić wszystkim dachu nad głową.
Pomoc, jaką Gdańsk otrzymał od państwa, czyli 24,5 mln zł jest niewystarczająca. Jakie straty poniosło miasto? Szacunki ekspertów rządowych i władz miasta różnią się o 150 mln. Skąd ta różnica?
_ Wysokość strat podana przez miasto, czyli 220 mln zł, to koszt odtworzenia zniszczonego majątku. Natomiast kwota 70 mln, którą zaaprobowali eksperci rządowi to wartość strat_ - powiedział Wirtualnej Polsce Piotr Kałużyński, rzecznik wojewody pomorskiego.
Łatwo to wytłumaczyć - dodał Kałużyński - _ dom, miał swoją wartość, kiedy został zniszczony. Jednak kwota, która trzeba wydać, żeby odbudować dom jest o wiele wyższa. I tę kwotę na odbudowę domu podają władze Gdańska._
Rząd przyznał pieniądze na pomoc Gdańskowi. Zanim jednak powodzianie otrzymają pieniądze, minie sporo czasu. _ Oszacowanie strat było konieczne do uruchomienia procedury przyznawania środków z rezerwy budżetowej, która na ten rok wynosi 150 mln zł_ - powiedział Kałużyński. Dodał, że jest to dopiero wstępny etap. Zapewnił, że wydanie każdego grosza będzie kontrolowane i sprawdzane.(mon)