Gocłowski: naród wycofał się jakby poza margines
Metropolita gdański arcybiskup Tadeusz Gocłowski jest zaniepokojony niską frekwencją wyborczą w wyborach parlamentarnych.
23.09.2001 | aktual.: 22.06.2002 14:29
To jest dla mnie najbardziej smutna sprawa. Dlatego że, demokracja to również świadome uczestnictwo (...) Stwierdzamy krótko, że połowa uprawnionych do głosowania nie uczestnicząc w wyborach nie poparła tego zwycięstwa, które jest niewątpliwie duże. Wydaje mi się, że to jest największa bieda ogólnonarodowa, dlatego, że naród wycofał się jakby poza margines - powiedział Gocłowski.
Metropolita gdański liczył, że frekwencja wyborcza osiągnie poziom od 53 do 60%. Przyznał, że zwycięstwo SLD-UP jest "niekwestionowane". Można tylko wyrazić nadzieję, że ci którzy zwyciężyli podejmując ważne decyzje w życiu narodu będą się kierować tym odczuciem tożsamości narodu - podkreślił Gocłowski.
Metropolita gdański odniósł się też do wyników, które osiągnęły AWSP i Unia Wolności. Wydaje mi się, że jest to jakiś przeze mnie odczuwany niepokój, że te dwa ugrupowania, które były w prostej linii ugrupowaniami pochodzącymi od wielkich idei sierpniowych, że one znalazły się poza parlamentem - powiedział Gocłowski.
Jego zdaniem, można mieć, takie czy inne zastrzeżenia do tych, którzy reprezentowali jedno i drugie ugrupowanie.
Nieobecność w parlamencie tych dwóch ugrupowań łączy się z niemalże historycznym znakiem zapytania. Co się stało, że te dwa ugrupowania wiodące, gdy chodzi o nawiązanie do korzeni solidarnościowych znalazły się poza parlamentem? Można to tylko wytłumaczyć małym uczestnictwem narodu w wyborach - dodał arcybiskup. (aka)