Gangsterzy odpowiedzą za brutalne napady
O ponad 100 przestępstw w tym brutalne napady z bronią w ręku, usiłowania zabójstw, wymuszenia i rozboje oskarża gdańska prokuratura 19 członków tzw. "gangu kajdankowego". Czterem z nich grozi dożywocie.
Prokurator prowadzący śledztwo, Konrad Kornatowski z gdańskiej Prokuratury Okręgowej poinformował we wtorek o skierowaniu do sądu aktu oskarżenia.
Bandyci od 1993 do 1999 roku działali na terenie Pomorza, Kujaw, lubelszczyzny. Policja i prokuratura określiła grupę mianem "gangu kajdankowego", bowiem do krępowania ofiar używali kajdanek, zazwyczaj pochodzących z sex-shopów.
19 mężczyzn oskarżonych jest o działanie w zorganizowanej grupie przestępczej. Przed sądem odpowiadać będą m.in. za ok. 100 brutalnych rozbojów i napadów na hurtownie, firmy, banki, zamożne osoby prywatne. Kilku z nich odpowie za próbę rabunku pieniędzy z kasy szpitala w Poznaniu w 1994. Zginął wtedy mąż kasjerki. (an)