Dwaj pomorscy włamywacze wpadli przez własną nieporadność
Na Pomorzu działa "Gang Olsena" - tylko w taki sposób można nazwać nieporadne poczynania dwóch pomorskich złodziei, którzy próbowali w ciągu kilku ostatnich dni dokonać włamań. Nie wpadliby, gdyby lepiej przemyśleli swój plan.
- Dyżurny Komendy Powiatowej Policji w Tczewie otrzymał telefoniczne zgłoszenie o próbie włamania się do jednego z barów na terenie Tczewa. Zgłaszający przekazał policjantom, że sprawca ubrany był w odzież koloru czarnego oraz miał założoną kominiarkę – mówi Wirtualnej Polsce mł. asp. Dawid Krajewski, rzecznik tczewskiej policji.
Dwie godziny później oficer dyżurny otrzymał kolejne zgłoszenie. Telefonująca osoba poinformowała o mężczyźnie śpiącym pod jednym z balkonów na tczewskim blokowisku. Patrol, który przyjechał na miejsce zauważył podobieństwo mężczyzny do poszukiwanej osoby. Okazało się, że zatrzymany 25-latek tej samej nocy próbował włamać się do dwóch innych sklepów.
Mężczyźnie przedstawiono zarzuty usiłowania kradzieży z włamaniem oraz kradzieży z włamaniem, do których się przyznał. Za tego typy przestępstwa grozi kara nawet do 10 lat pozbawienia wolności.
Drugi przypadek miał miejsce kilka dni temu w Gdańsku. 34-letni mężczyzna włamał się do jednego z pojazdów zaparkowanych we Wrzeszczu. Zabrał z niego komputer przenośny oraz torebkę, pozostawiając numer kontaktowy. Spieniężenie zrabowanych przedmiotów najprawdopodobniej uniemożliwiłoby wykrycie sprawcy. Szczęśliwie, złodzieje miał inny, bardziej „wyrafinowany” plan.
Okradziona kobieta zadzwoniła pod numer pozostawiony na kartce. Okazało się, że złodziej chce oddać rzeczy w zamian za okup. Ofiara przygotowała wymaganą kwotę i poszła na spotkanie w galerii handlowej. Sprawca nie spodziewał się jednak, że nie przyjdzie sama. Po chwili, gdy zaczął wymachiwać atrapą broni, został zatrzymany.
- Funkcjonariusze odzyskali skradzionego laptopa i torbę z rzeczami. Z kolei na jednostkę broni, którą mężczyzna posiadał nie jest wymagane pozwolenie. Wczoraj mężczyzna usłyszał zarzuty. Policjanci doprowadzili go do sądu z wnioskiem o tymczasowe aresztowanie na okres trzech miesięcy. Sąd przychylił się do wniosku – mówi Wirtualnej Polsce podkom. Aleksandra Siewert z gdańskiej policji.
Za kradzież z włamaniem grozi kara do 10 lat pozbawienia wolności. Za wymuszenie korzyści majątkowej w zamian za bezprawnie zabrane mienie grozi do 8 lat więzienia.
Byłeś świadkiem lub uczestnikiem zdarzenia? .