RegionalneTrójmiastoCoraz bliżej uregulowania problemu reklam wielkopowierzchniowych w Trójmieście

Coraz bliżej uregulowania problemu reklam wielkopowierzchniowych w Trójmieście

• Skwierawski: reklamy mają informować, a nie zaśmiecać miasto
• W Gdańsku zakończono internetową ankietę przeprowadzoną wśród mieszkańców
• W Trójmieście zmniejszy się liczba reklam wielkopowierzchniowych

Coraz bliżej uregulowania problemu reklam wielkopowierzchniowych w Trójmieście
Źródło zdjęć: © WP | Tomasz Gdaniec
Tomasz Gdaniec

06.06.2016 | aktual.: 06.06.2016 14:16

- Zależy nam na uporządkowaniu przestrzeni, a nie na całkowitym wyeliminowaniu reklam z przestrzeni publicznej. Reklamy, szyldy mają służyć mieszkańcom i gościom, informować, a nie zaśmiecać miasto. Zależy nam, by reklamy nie zasłaniały pięknych, secesyjnych sopockich kamienic i unikalnego krajobrazu - mówi Marcin Skwierawski, wiceprezydent Sopotu.

W Sopocie przygotowywana jest uchwała, która będzie opierała się na rozwiązaniach już wypracowanych i od lat stosowanych w mieście. Na większości terenów obowiązuje zakaz reklam, który jest wpisany w plany miejscowe. Dopuszcza się jedynie szyldy dla lokali i usług prowadzonych w danych budynkach. Mają one ściśle ograniczoną powierzchnię, a ich wygląd bezwzględnie musi być uzgodniony z plastykiem miejskim.

W marcu ubiegłego roku parlament przyjął ustawę uprawniającą samorządy do regulowania krajobrazu. W efekcie mogą one jedną uchwałą decydować, gdzie reklamy zawisną, a gdzie będzie to zakazane. Podjęta w tej sprawie uchwała rady miejskiej uzyska charakter prawa miejscowego. Gminy będą mogły dodatkowo wprowadzić opłatę reklamową. Za złamanie zasad ustawa przewiduje bardzo wysokie kary - np. za nielegalne wywieszenie reklamy o powierzchni 100 metrów kwadratowych zapłacimy nawet 27 tys. złotych. Kosztami zdjęcia niechcianych materiałów promocyjnych obciążani będą ich właściciele.

W Gdańsku zakończyło się internetowe głosowanie w sprawie kształtu przyszłej uchwały. Ponad pięć tys. mieszkańców wzięło udział w ankiecie dotyczącej zasad umieszczania reklam w przestrzeni publicznej. Urzędnicy oficjalne dane podadzą dopiero pod koniec czerwca, jednak z cząstkowych informacji wynika, że gdańszczanom odpowiadałoby zaostrzenie obowiązujących przepisów. Głos mieszkańców zostanie uwzględniony podczas prac nad lokalnym prawem.

Jak zapowiadają włodarze miasta, w nowych regulacjach znajdą się m.in. zapisy dotyczące ograniczenia liczby szyldów, wykluczenia reklam z zabytkowych budynków, dopuszczenia umieszczania reklam wyłącznie na tzw. ślepych ścianach szczytowych oraz zezwolenia na reklamy wielkoformatowe tylko na czas remontu budynku

Byłeś świadkiem lub uczestnikiem zdarzenia? .

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (1)