Trwa ładowanie...

Co dalej z wielorybem ze Stegny?

Znaleziony w Stegnie wieloryb jest już przycumowany w nieczynnym helskim porcie wojennym. O jego dalszym losie zadecydują urzędnicy. Badacze planują przeprowadzić pionierską sekcję zwłok. Szkielet zwierzęcia miałby stanowić atrakcję turystyczną.

Co dalej z wielorybem ze Stegny?Źródło: Facebook
d4mcz1w
d4mcz1w

- Wieloryb został już przetransportowany na Hel. Stacja Morska czeka na decyzje urzędników i zezwolenie na wykonanie zaplanowanej sekcji zwłok i utylizacji. Ssak najprawdopodobniej będzie wyciągany za pomocą dźwigu, ale ostatecznie zdecydują o tym transportowcy - mówi Wirtualnej Polsce prof. dr hab. Krzysztof Skóra, kierownik Stacji Morskiej Instytutu Oceanografii w Helu.

Obecnie o znalezisku ze Stegny wiadomo tylko, że jest to wieloryb. Cechy zewnętrzne, stopień rozkładu truchła oraz rozmiar nie pozwalają na razie prawidłowo określić, czy to finwal czy sejwal. Naukowcy będą mogli prawidłowo określić gatunek dopiero po sekcji zwłok oraz analizie zewnętrznej. Pozwoli to również określić skąd i dlaczego zwierze przypłynęło.

W związku z tym w niedzielę odbyła się narada dotycząca dalszego postępowania z przyholowanymi do nieczynnego basenu portu wojennego w Helu zwłokami wieloryba. Nikt w Polsce nie wypracował bowiem zasad postępowania w tego typu sytuacjach. Podczas spotkania koncentrowano się głównie na skutkach okresowego depozytu zwłok w wodzie dla środowiska człowieka i funkcjonowania kąpieliska. Badacze natychmiast zwrócili się z prośbą o monitorowanie stanu wód wokół miejsca, gdzie znajduje się wieloryb.

- Chcielibyśmy, żeby szkielet wieloryba mógł być wyeksponowany obok szkieletu morświna, tak żeby dzieci i młodzież szkolna, które przyjeżdżają do nas na specjalne lekcje, miały skalę porównawczą tych zwierząt. Pozwoliłoby to wzbogacić ofertę edukacyjną - dodaje prof. Skóra.

d4mcz1w

Wieloryb został odnaleziony w sobotni poranek w Stegnie, 45 km od Gdańska. Jego truchło znajdowało się ok. 150 metrów od brzegu. Wieloryb został zauważony przez turystów, którzy powiadomili o tym policję. O znalezisku poinformowano również badaczy ze Stacji Morskiej w Helu, którzy przybyli na miejsce.

To kolejne nietypowe odkrycie na polskim wybrzeżu Bałtyku. Na początku sierpnia pojawiła się informacja o delfinach, które po raz pierwszy od 100 lat odwiedziły nasze morze. Parę butlonosów widział wtedy turysta, ale nie zdążył zrobić zdjęć. Dlatego badacze nie mogli jednoznacznie potwierdzić, co to za gatunek. Sztuka ta udała się dopiero litewskim badaczom na podstawie wykonanych przez nich zdjęć.

Byłeś świadkiem lub uczestnikiem zdarzenia? .

d4mcz1w
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d4mcz1w
Więcej tematów