RegionalneTrójmiastoAdamowicz wygra w pierwszej turze?

Adamowicz wygra w pierwszej turze?

Paweł Adamowicz (PO) prowadzi w ostatnim sondażu przedwyborczym zleconym przez stację TVN. Gdyby wynik badania, wykonanego 8 listopada, powtórzył się w wyborczą niedzielę, w Gdańsku nie będzie drugiej tury wyborów prezydenckich.

10.11.2006 | aktual.: 10.11.2006 11:17

Drugi w sondażu jest prezes Stoczni Gdańsk i kandydat PiS Andrzej Jaworski, trzecie miejsce zajmuje Krzysztof Pusz zgłoszony przez komitet Lewica i Demokraci. Według sondażu aż 13,7% badanych jeszcze nie zdecydowało, komu odda swój głos. Sondaż TVN wskazuje, że w Gdańsku będzie niska frekwencja (ok. 45%). Ponad połowa pytanych zadeklarowała, że nie pójdzie głosować. W badaniu zapytano też, czy któraś z partii ma prawo używać symbolu Stoczni Gdańskiej w swojej kampanii. Ponad połowa odpowiedzi brzmiała, że żadna. Co ciekawe, z partii, które mogłyby użyć tego symbolu, najczęściej wymieniano PO, a nie PiS, chlubiące się zasługami dla ratowania kolebki "Solidarności". Badanie zostało przeprowadzone przez pracownię SMG/KRC Poland Media.

Jak głosować

W niedzielę pójdziemy do urn wyborczych. Po raz pierwszy w wyborach samorządowych będziemy mieli bloki list wyborczych. Na Pomorzu wybierzemy ponad 2 tys. radnych gminnych, powiatowych i wojewódzkich oraz ponad setkę wójtów, burmistrzów i prezydentów. Lokale wyborcze będą otwarte od godz. 6 do godz. 20. Głosować będziemy stawiając "x" lub "+" w kratce przy nazwiskach wybranych kandydatów. - Ważne aby były to dwie przecinające się kreski w obrębie kratki - przypomina Piotr Czajkowski, dyrektor Delegatury Krajowego Biura Wyborczego w Gdańsku. - Nie stawiamy żadnych kółek, "ptaszków", nie zamalowujemy kratki. To będzie powodować, że głos będzie nieważny. Wyborcy dostaną cztery karty do głosowania (na wójta, burmistrza lub prezydenta, do rady gminy, powiatu i sejmiku).Wyjątkiem są miasta na prawach powiatu - Gdańsk, Gdynia, Słupsk i Sopot - gdzie karty będą tylko trzy (nie będzie karty głosowania do rady powiatowej).

O każdy z 33 mandatów w wyborach do Sejmiku Pomorskiego ubiega się 15 chętnych. Na każde z ponad 2 tys. miejsc w radach pozostałych szczebli przypada w województwie po blisko dwóch kandydatów. Największa konkurencja jest w dużych miastach. W wyborach bezpośrednich wójtów, burmistrzów i prezydentów kandydat aby wygrać musi zdobyć ponad połowę oddanych głosów. Jeśli nie, dwaj z najwyższym wynikiem przejdą do drugiej tury głosowania (26 listopada). W miejscowościach, gdzie zgłosiło się tylko po jednym kandydacie w tych wyborach sytuacja wygląda inaczej. Można głosować "za" lub "przeciwko" kandydatowi i aby być wybranym musi on uzyskać ponad połowę głosów pozytywnych. Jeśli nie, prawo wyboru przechodzi na radę danej gminy. Taka sytuacja dotyczy 13 pomorskich wójtów. W gminach do 20 tys. mieszkańców wybory odbywają się w systemie większościowym - mandaty zdobędą kandydaci z największą liczbą głosów. Nowa ordynacja samorządowa, która weszła w życie we wrześniu br., umożliwia blokowanie list kandydatów w wyborach
do rad gmin powyżej 20 tys. mieszkańców, rad powiatów i sejmików wojewódzkich. Blok muszą tworzyć co najmniej dwa komitety. Wystawiają osobne listy, ale ich wynik wyborczy jest sumowany. Każda lista kandydatów, aby być braną pod uwagę w podziale mandatów, musi przekroczyć 5-proc. próg wyborczy. Blok w wyborach do rad powiatów musi zdobyć łącznie co najmniej 10% głosów. W wyborach do sejmików próg dla bloku wynosi 15%. Dodatkowo przynajmniej jedna partia w bloku musi zdobyć co najmniej 5 proc. poparcie. Jeśli te warunki nie będą spełnione wyniki poszczególnych partii tworzących blok będą obliczane osobno.

Gdy blok spełni powyższe warunki, ale w jego ramach któraś lista nie przekroczy 5% oddanych głosów, odpadnie ona ze wspólnego dzielenia mandatów. Głosy oddane na nią będą jednak wliczone w całościowy wynik bloku. Wyborca odczuje to w momencie kiedy dowie się jak podzielono mandaty. Tu może dojść do niespodzianki. Bo jeśli zagłosuje na kandydata "zblokowanej" partii, która nie osiągnie wymaganych 5%. wtedy jego głos tak naprawdę przypadnie kandydatowi z innej listy w tym bloku. W wyborach do Sejmiku Pomorskiego mamy dwa bloki. PiS idzie wspólnie z LPR i Samoobroną oraz PSL. PO porozumienie zawarła z Krajową Partią Emerytów i Rencistów. W piątek o północy rozpoczyna się cisza wyborcza.

Michał Lewandowski

Gdańskpisprezydent
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)