ŚwiatTrójkąt Weimarski zyskał na znaczeniu

Trójkąt Weimarski zyskał na znaczeniu

Według zgodnej oceny niemieckiej prasy piątkowy szczyt krajów Trójkąta Weimarskiego we Wrocławiu przyczynił się do wyjaśnienia nieporozumień między Polską, Niemcami i Francją, do których doszło w wyniku sporu o wojnę w Iraku.

10.05.2003 | aktual.: 10.05.2003 15:40

Sobotnie gazety podkreślają, że Berlin i Paryż oraz Warszawa powinny się w przyszłości konsultować przed podejmowaniem ważnych decyzji.

Dziennik "Frankfurter Allgemeine Zeitung" ocenił na wstępie, że Trójkąt Weimarski stał się w ciągu kilkunastu lat od swojego powstania "jednym z wielu symboli, służących przezwyciężaniu przeszłości Europy i zaklinaniu przyszłości".

Otwarty spór o wojnę w Iraku może mieć "zbawienne skutki" dla przyszłości tego gremium, pozwalając na ponowne odkrycie jego sensu i wartości - pisze gazeta.

"Polska musiała, po początkowej euforii, zrozumieć, że partnerstwo ze światowym mocarstwem, Ameryką, może być obciążeniem. Pomyślana jako wyróżnienie oferta Waszyngtonu przejęcia wiodącej roli na północy podzielonego na strefy Iraku doprowadziła Polskę szybko do granic wojskowych możliwości- taka jest geneza sfuszerowanej propozycji użycia niemiecko-duńsko- polskiego korpusu w Szczecinie" - czytamy w "FAZ".

Zdaniem komentatora, Warszawa "przecenia" swoje możliwości chcąc odgrywać rolę pośrednika pomiędzy Ameryką i przeciwnikami wojny w Europie.

"Po stanie wyjątkowym w polityce zagranicznej dla Polski nadejdzie szara codzienność Unii Europejskiej - i tu Warszawa powinna być zainteresowana (także materialnie) w podjęciu i poważnym potraktowaniu proponowanej przez Berlin i Paryż roli partnera w europejskim przywództwie" - podkreśla autor komentarza.

Niemcy i Francja muszą "dogadać się" z Polską. Aby Unia Europejska nie rozpadła się w przyszłości ze względu na odmienny stosunek do Ameryki, kraje europejskie muszą konsultować się przed podjęciem decyzji, "zamiast po fakcie sobie wymyślać". "Paryż i Berlin muszą nauczyć się, że nie mogą tak po prostu decydować o kierunku, w którym podąża Europa. Warszawa dowie się, że bez porozumienia z Niemcami i Francją w UE niczego nie można osiągnąć" - stwierdza w konkluzji komentarza dziennikarz "FAZ".

Berliński "Tagesspiegel" ocenia, że Trójkąt Weimarski pogrążony był do tej pory "w letargu". Gdy Polska wstąpi do Unii Europejskiej, będzie można go pogrzebać, ponieważ Unii nie powinno dzielić się na podgrupy.

"Jednak teraz, w sytuacji widocznego braku jedności w Europie, Trójkąt okazał się pożyteczny. We Wrocławiu spotkali się przeciwnicy wojny: Niemcy i Francja z Polską, która walczyła w Iraku, przejmuje tam sektor administracyjny, i której postawa cieszy się poparciem wielu Europejczyków na zachodzie i wschodzie" - czytamy w "Tagesspieglu".

"Cała trójka zainteresowana jest wzmocnieniem Europy, musi być tym zainteresowana i przeczuwa, że w poszerzonej Unii żaden z tych trzech krajów nie będzie mógł ignorować pozostałych. Dlatego szuka porozumienia w Europie, które być może doprowadzi także do porozmienia z Ameryką" -zauważa komentator "Tagesspiegla".

Lewicowy dziennik "Tageszeitung" (taz) wzywa Polskę do oczyszczenia się z podejrzeń, że działa w Unii tylko jako "załącznik" USA.

"Po której stronie stanie Polska w sporze z administracją Busha dotyczącym zasadniczych problemów - roli ONZ i znaczenia międzynarodowych umów?" - pyta komentator. Opowiadanie się za "transatlantycką wspólnotą wartości" nic nie pomoże - uważa "taz" - w obliczu realnych konfliktów interesów.

Komentator wytyka polskim elitom zaniedbania w polityce zagranicznej. "(Polska) musi wreszcie jasno odpowiedzieć na pytanie, jakiej Europy właściwie pragnie, jakie ograniczenia narodowej suwerenności gotowa jest zaakceptować" pisze i dodaje: "Dokąd zmierzamy: bardziej w kierunku europejskiej federacji, czy też z powrotem do Europy ojczyzn?". "W polskiej dyskusji (nt. Europy) przeważa kalkulacja ekonomicznych korzyści" - zauważa "taz".

"Sueddeutsche Zeitung" zwraca natomiast uwagę na włączenie Polski jako "równoprawnego partnera" do niemiecko-francuskiej dyskusji o przyszłości Europy. Zadaniem Polski ma być reprezentowanie interesów przyszłych członków Unii z byłego bloku wschodniego - podkreśla warszawski korespondent "SZ".

"Die Welt" cytuje skierowane pod adresem Polski słowa kanclerza Gerharda Schroedera: "Z respektem przyjęliśmy do wiadomości, że Polska podjęła inną (niż Niemcy w Francja) decyzję".

Powołując się na wypowiedzi dyplomatów, korespondent "Die Welt" napisał, że szczyt we Wrocławiu był najlepiej przygotowanym spotkaniem Trójkąta Weimarskiego od jego powstania w 1991 r.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)