Tragiczny pożar w Poznaniu. "Karince płomienie odcięły drogę"
Tragiczny pożar w Poznaniu. W jego wyniku zginęła 8-letnia Karinka. Głos po śmierci dziewczynki zabrali jej sąsiedzi, którzy byli świadkami dramatu. - Karince płomienie odcięły jednak drogę. Jej babcia i kuzyn boso uciekli z mieszkania - mówi jeden z nich.
Do tragicznego pożaru w Poznaniu doszło w czwartek 28 października nad ranem. O śmierci 8-letniej Kariny pisaliśmy w Wirtualnej Polsce.
Pożar w Poznaniu. "Karince płomienie odcięły drogę"
Teraz głos zabrali sąsiedzi 8-latki. Część z nich była bezpośrednimi świadkami tragedii. - Karince płomienie odcięły jednak drogę. Jej babcia i kuzyn boso uciekli z mieszkania. Sąsiedzi próbowali ją ratować, ale tam było czarno od dymu. Nie dało się wejść. Dziewczynka wołała mamę. To było straszne - relacjonował w rozmowie z Fakt.pl sąsiad 8-latki z klatki obok.
Jak podkreślił mieszkaniec Poznania i świadek tragedii, płomienie wychodziły na zewnątrz budynku, a pożar rozprzestrzeniał się w zastraszającym tempie. - Zginęło biedne, niewinne dziecko, które miało całe życie przed sobą - podkreślił sąsiad Kariny.
Poznań. W pożarze zginęła 8-latka. Rodzice "byli w pracy"
Według relacji mieszkańców, rodzice 8-latki nie mieli pojęcia o pożarze mieszkania. Oboje "w tym czasie byli w pracy".
- Bardzo im współczuję. Nie ma nic gorszego niż pochować własne dziecko - mówił mężczyzna. - To niewyobrażalna tragedia - dodała inna sąsiadka.
Tragedia w Poznaniu. W pożarze zginęła 8-latka
W wyniku tragicznego pożaru w Poznaniu do szpitala trafił cztery osoby. Wśród nich znajdowała się 8-letnia Karina. Niestety, mimo starań lekarzy, jej życia nie udało się uratować.
Jak przekazały służby z Poznania, życiu dwóch kobiet i 13-letniej dziewczyny nic nie zagraża. W wyniku pożaru konieczna była ewakuacja 20 osób.
Sprawą pożaru zajmuje się prokuratura w Poznaniu. Biegli mają określić, w jakich okolicznościach doszło do pojawienia się ognia.
Źródło: Fakt.pl