Tragiczny pożar promu w Bangladeszu. Zginęło wiele osób
W piątek doszło do tragicznego pożaru promu w Bangladeszu. Ten zapalił się na środku rzeki. Zginęły co najmniej 32 osoby.
Tamtejsza policja potwierdziła, że doszło do pożaru trójpokładowego promu. Ten zapalił się na środku rzeki z nieustalonych jeszcze przyczyn.
Pożar promu w Bangladeszu
Do tej pory odkryto zwłoki 32 osób. Większość z nich zginęła w płomieniach. Przyczyną śmierci części ofiar było utonięcie w rzece. Tak próbowali uciec przed ogniem.
Szef lokalnej policji Moinul Islam przekazał, że bilans ofiar może się jednak zwiększyć.
Do pożaru promu doszło na środku rzeki w pobliżu miasta Jhalokathi. Jest to ok. 250 km na południe od stolicy kraju Dhaki.
Zobacz też: Pegasus użyty w Polsce. Komorowski o konsekwencjach
Katastrofy w Bangladeszu
Jak się okazuje, jest to jedna z całej serii tego typu katastrof w południowej Azji w delcie licznych rzek.
Warto zaznaczyć, że tam promy są podstawowym sposobem transportu ludzi oraz towarów.
Zdaniem ekspertów przyczynami wcześniej wspomnianych katastrof są: brak właściwej obsługi technicznej, a także zbyt liberalne przepisy bezpieczeństwa oraz przepełnienie promów.