Tragiczny finał karambolu pod Barwicami. Nie żyje 4-letni chłopiec
Mimo walki, lekarzom nie udało się uratować 4-latka, który został ciężko ranny w niedzielnym karambolu pod Barwicami w woj. zachodniopomorskim. To już druga ofiara tej tragedii. W wypadku ucierpiało aż 18 osób.
Co musisz wiedzieć?
- W niedzielę 22 czerwca w miejscowości Przybkówko pod Barwicami doszło do zderzenia pięciu pojazdów.
- W wypadku uczestniczyło 18 osób, w tym troje dzieci.
- 4-letni chłopiec, który był w stanie krytycznym, zmarł w środę 25 czerwca w szczecińskim szpitalu, mimo wysiłków lekarzy.
W niedzielę późnym popołudniem w Przybkówku pod Barwicami doszło do poważnego wypadku drogowego, w którym zderzyło się pięć pojazdów: trzy auta osobowe, bus osobowy i bus dostawczy. Na miejscu zginęła 30-letnia kobieta, a cztery osoby, w tym jedno dziecko, zostały przetransportowane do szpitala.
Tragiczne doniesienia w sprawie jednego z dzieci przekazał "Fakt". Życia chłopca nie udało się uratować. 4-latek zmarł w szpitalu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wybory zostały sfałszowane? "Obraza dla tysięcy ludzi"
Dramat na drodze. Karambol pod Szczecinem
W wypadku uczestniczyło aż 18 osób, w tym troje dzieci. Na miejscu pracowało dziewięć zastępów straży pożarnej, załogi Lotniczego Pogotowia Ratunkowego, zespoły ratownictwa medycznego oraz policja.
4-letni chłopiec w stanie krytycznym został przetransportowany śmigłowcem do szpitala w Szczecinie.
- Dziecko trafiło do szpitala "Zdroje" w niedzielę wieczorem, transportowane z miejsca zdarzenia śmigłowcem LPR. Było w stanie krytycznym. Pomimo wysiłków podejmowanych przez specjalistów z oddziału intensywnej terapii dziecięcej niestety, nie udało się wygrać walki o jego życie. Zmarło w nocy - przekazała Magdalena Knop, rzeczniczka szczecińskiego szpitala, w rozmowie z portalem szczecinek112.pl.
Według wstępnych ustaleń służb, do tragedii mogło dojść przez nieustąpienie pierwszeństwa przejazdu przez jednego z kierowców. Podczas wykonywania manewru skrętu w lewo, prawdopodobnie nie zauważył on nadjeżdżającego busa, co doprowadziło do zderzenia.
Czytaj też: Duda odpowiada na kontrowersyjne słowa Trumpa
Źródło: "Fakt"/Szczecinek112/WP