PolskaTragiczny bilans pożarów w święta. Zginęło 14 osób

Tragiczny bilans pożarów w święta. Zginęło 14 osób

Od środy w 470 pożarach, do których doszło w Polsce, zginęło 14 osób, a 30 zostało rannych. Według strażaków to najtragiczniejsze święta Bożego Narodzenia od kilku lat. A przecież święta jeszcze się nie skończyły.

Jak powiedział rzecznik Straży Pożarnej Paweł Frątczak, do tragicznego pożaru doszło w jednym z mieszkań na parterze wielorodzinnego budynku w Poznaniu przy ul. Limanowskiego. Zginął tam 8-letni chłopiec, a trzy osoby zostały ranne i trafiły do szpitala.

W pożarze, który wybuchł piątek nad ranem w jednorodzinnym domu we Włocławku (kujawsko-pomorskie), zginęła jedna osoba. Pożar jest obecnie dogaszany.

Do tragicznego pożaru doszło też w miejscowości Kazimierków w powiecie grójeckim na Mazowszu. W pożarze budynku zginęły tam trzy osoby. Z kolei w miejscowości Krzywośnity (Mazowieckie) ogień strawił budynek jednorodzinny, zginęła jedna osoba. Pożar nie ominął też Ełku (Warmińsko-Mazurskie). Tam także spłonął dom jednorodzinny, w którym śmierć poniosły dwie osoby.

Dwie osoby zginęły, a jedna została poszkodowana w pożarze budynku mieszkalnego w Polnicy koło Człuchowa. - Zginęło dwóch około 50-letnich mężczyzn. Z okna wyskoczył też mężczyzna będący bratem jednego z ofiar. Poszkodowany trafił do szpitala - poinformował Tomasz Marasz z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Człuchowie. Pozostałych mieszkańców, w tym małe dziecko, udało się ewakuować. Według relacji świadków, przyczyną pożaru mogło być zaprószenie ognia podczas alkoholowej libacji.

Straż Pożarna apeluje o ostrożność przy używaniu piecyków i urządzeń grzewczych oraz świątecznych iluminacji. Jak mówił Frątczak, w tym roku liczba świątecznych pożarów i ich ofiar jest wyjątkowo duża. W latach 2011 i 2013 zginęło po 8 osób, w 2012 ofiar śmiertelnych było 10. - W tym roku w Wigilię i pierwszy dzień świąt, do godz. 6.00 rano w piątek zginęło już 14 osób - powiedział Frątczak.

Zwrócił uwagę, że większość pożarów powstaje w nocy, a więc są późno zauważane i zgłaszane strażakom. W związku z tym maleją szanse udzielenia skutecznej pomocy.

Dokładne przyczyny pożarów ustali policja wraz z prokuraturą. Według strażaków o tej porze roku najczęstszymi przyczynami pożarów są niewłaściwa instalacja lub wady urządzeń grzewczych, urządzeń elektrycznych czy gazowych. Strażacy wyjeżdżali też kilkanaście razy do zdarzeń związanych z emisją tlenku węgla. 16 osób z objawami zatrucia zostało przewiezionych do szpitali.

Frątczak przypomniał także, że na noc należy wyłączać lampki na choinkach i iluminację zewnętrzną.

Jak poinformował, ogółem od początku świąt strażacy interweniowali już ok. 1700 razy. Oprócz pożarów, wiele razy wyjeżdżali w związku z silnymi wiatrami i opadami deszczu, przede wszystkim do usuwania skutków silnych wichur, głównie w woj. pomorskim, warmińsko-mazurskim i na Mazowszu. Usuwali połamane drzewa, uszkodzone reklamy i iluminacje oraz elementy konstrukcyjne budynków. Tylko w pierwszy dzień świąt interweniowali 725 razy, z czego do pożarów wyjeżdżali 201 razy - podał Frątczak.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (142)