Tragiczny bilans mroźnej zimy
W lutym w całym kraju zamarzło 29 osób a od początku grudnia ub.r. już 185 - alarmuje policja i apeluje by zwracać uwagę na osoby, które nie mają się gdzie schronić lub mają problemy z ogrzewaniem domów.
- Jest bardzo zimno, w wielu rejonach kraju temperatura spadła kilkanaście stopni poniżej zera. Jeśli więc zauważymy kogoś, kto od dłuższego czasu, przebywa na dworze, np. bezdomnego, który siedzi na przystanku, w przejściu podziemnym lub szuka schronienia w pustostanie czy altance, zadzwońmy na policję lub na numer alarmowy 112. Nie bądźmy obojętni, taki telefon może uratować życie - powiedział Karol Jakubowski z wydziału prasowego Komendy Głównej Policji.
Zaapelował również, by zwracać uwagę na osoby starsze, które mogą mieć problemy z ogrzewaniem swoich mieszkań czy domów. - Jeśli mamy o kimś takim sygnały również nie zwlekajmy z powiadomieniem służb. Osoby starsze powinny też pamiętać by zawsze powiadamiać swoich bliskich, jeśli przy takich temperaturach, wybierają się np. na spacer. Niech poinformują ich, gdzie się wybierają, kiedy mniej więcej zamierzają wrócić - dodał Jakubowski.
Z policyjnych statystyk wynika, że jedną z częstszych przyczyn zamarznięć jest alkohol. - Daje on złudne uczucie ciepła, organizm wychładza się jednak znacznie szybciej. Dlatego jeśli zobaczymy osobę pijaną leżącą w rowie, na ławce w parku nie bądźmy obojętni. Również jeśli będziemy wracać wieczorem z imprez weźmy taksówkę, nie wracajmy do domu na piechotę - dodał Jakubowski.
Przypomniał, że od początku zimy policjanci podczas patroli zwracają większą uwagę na miejsca, gdzie mogą szukać schronienia bezdomni: kanały ciepłownicze, pustostany, działki. - Nie możemy być jednak wszędzie dlatego tak ważne jest to, by ktoś poinformował nas o osobach, które nie mają się gdzie schronić - dodał.
Zaapelował także do kierowców, by wyjeżdżając rano do pracy dokładnie oczyszczali auta ze śniegu czy szronu. - Sprawdzajmy też ich stan techniczny, m.in. ilość płynów np. do szyb. Jeśli auto zepsuje się w czasie jazdy, usuńmy go na pobocze i dobrze oznaczmy, tak by było widoczne dla innych kierowców - powiedział Jakubowski. - Pamiętajmy również, że ulice, drogi mogą być bardzo śliskie - dodał.