Tragiczna śmierć małżeństwa na Pomorzu. Zapory zniknęły
77-letni mężczyzna i 75-letnia kobieta zginęli w środę w Otominie na Pomorzu. Ich samochód rozbił się na betonowym kręgu, który miał spowalniać ruch w tamtym miejscu. Jak podaje radio RMF FM, policja już wcześniej rekomendowała usunięcie przeszkody. Ale musiało dojść do tragedii.
Starsze małżeństwo zginęło w wypadku samochodowym w Otominie, w powiecie gdańskim na Pomorzu. 77-latek, jadąc w kierunku Kartuz, uderzył w umieszczony na jezdni betonowy krąg spowalniający ruch.
Do tragicznego wypadku doszło w środę po godz. 13 na drodze powiatowej w miejscowości Otomin.
- Policjanci wstępnie ustalili, że 77-letni mężczyzna kierujący hyundaiem, jadąc w kierunku Kartuz, uderzył w betonowy krąg stanowiący element urządzenia mającego spowolnić ruch umieszczony na jezdni. W tym zdarzeniu śmierć na miejscu poniósł kierujący oraz 75-letnia pasażerka hyundaia - powiedział PAP oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Pruszczu Gdańskim mł. asp. Karol Kościuk.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Betonowe kręgi do usunięcia
Jak podała rozgłośnia RMF FM policja apelowała już w zeszłym roku o usunięcie feralnych przeszkód.
- Można było naszym zdaniem wprowadzić inne, alternatywne rozwiązanie, które miało zadziałać w podobny sposób, czyli spowolnić ruch - powiedział RMF FM mł. asp. Kościuk.
Poprzednie władze powiatu nie podjęły jednak tematu. Kręgi pozostały na miejscu. Zniknęły tuż po tragedii, w czwartek. - Uzgodniono, że zarządca drogi wprowadzi alternatywne rozwiązanie. Z tego, co się orientuję, prace nad tym już się rozpoczęły - przekazał asp. Kościuk.
Źródło: RMF FM/PAP