Tragiczna śmierć 15‑latka podczas akrobacji
Do tragicznego wypadku doszło w ulubionym miejscu poznańskich rowerzystów, którzy lubią ekstremalną jazdę. 15-latek skoczył z wysokiej górki i upadł w na głowę. Chłopak zginął na miejscu - informuje TVN24.
19.08.2009 | aktual.: 19.08.2009 10:17
- Nazywamy tę miejscówkę forty. Skaczemy tutaj na rowerach bardzo często - przyznaje jeden ze świadków wypadku. Śmierć 15-latka raczej nie zniechęci bywalców poznańskich "fortów" do ekstremalnej jazdy. Zwłaszcza, że według nich, gdyby nie brak odwagi, chłopak mógłby żyć.
- Najwyraźniej się wystraszył. Na wybiciu musiał zahamować, wpadł prosto w dziurę i upadł na głowę - mówi jeden z rowerzystów.
15-latek, dla którego wizyta na "fortach" była ostatnią, nie był tam pierwszy raz. Znał teren. Jego kręgosłup nie wytrzymał jednak upadku. Chłopak uderzył głową o ziemię. Nie miał kasku. Mimo szybkiej akcji ratunkowej nie udało się go uratować.