Tragiczna noc na polskich drogach, zginęło 11 osób

Koło północy na drodze krajowej numer 7 Warszawa-Gdańsk dwa samochody zderzyły się czołowo. Pięć osób zginęło na miejscu, jedna zmarła w szpitalu.

Z kolei w miejscowości Szczepanek na trasie wojewódzkiej nr 426 ze Strzelec Opolskich do Zawadzkiego zderzyły się dwa samochody osobowe. Pięć osób zginęło, a cztery kolejne trafiły do szpitali.

- Ofiary to młodzi ludzie w wieku od szesnastu do dwudziestukilku lat, mieszkańcy powiatu strzeleckiego - mówi mł. insp. Jacek Zamorowski, naczelnik Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Opolu.

Ze wstępnych ustaleń śledczych wynika, że kierowca fiata uno zjechał na lewy pas ruchu i zderzył się czołowo z nadjeżdżającym z przeciwka volkswagenem passatem.

W wypadku zginęło pięć osób jadących fiatem. Do szpitala trafiła szósta osoba podróżująca uno, oraz kierowca i dwójka pasażerów volkswagena.

- Patrząc na uszkodzenia pojazdu stwierdzić można, że jedną z podstawowych przyczyn tego wypadku, była na pewno ogromna prędkość z którą poruszał się fiat uno. Jest on doszczętnie zniszczony, podobnie jak przód volkswagena passata. O dokładnych przyczynach zdarzenia, zdecyduje jednak prowadzone w tej sprawie postępowanie - mówi mł. insp. Jacek Zamorowski.

49 osób zginęło, 523 zostało rannych w 429 wypadkach - to tragiczny bilans czterech dni - od środy do soboty - długiego czerwcowego weekendu na polskich drogach. Policjanci zatrzymali też 2204 nietrzeźwych kierowców.

Według szacunków policjantów "powroty" z weekendowych wyjazdów zaczną się już w niedzielę po południu. Największy ruch na drogach m.in. dojazdowych do miast będzie prawdopodobnie w godzinach wieczornych.

- Kierowcy powinni być przygotowani na to, że będziemy konsekwentnie egzekwować przestrzeganie przepisów drogowych szczególnie jeśli chodzi o prędkość z jaką jadą, zapięte pady i to czy dzieci są przewożone w fotelikach. Zaplanujmy powrotną podróż, nie spieszmy się, nie nadrabiajmy czasu straconego na tych odcinkach dróg, które są remontowane - zaznaczył nadkom. Piotr Bieniak z wydziału prasowego Komendy Głównej Policji.

Policjanci od początku weekendu apelują też by nie wsiadać za kierownicę pod wpływem alkoholu. Mimo to od środy do soboty zatrzymali 2204 pijanych kierowców. - W sumie codziennie zatrzymywaliśmy powyżej 500 nietrzeźwych kierujących, najwięcej w sobotę - 587 - dodał Bieniak. Zgodnie z przepisami za tzw. jazdę po użyciu alkoholu - gdy jego zawartość we krwi kierowcy wynosi od 0,2 do 0,5 promila - grozi zakaz prowadzenia pojazdów do trzech lat, do 30 dni aresztu i do 5 tys. zł grzywny; jeśli stężenie alkoholu przekracza 0,5 promila - kierowcy grozi do 2 lat więzienia, utrata prawa jazdy na 10 lat i do 720 tys. zł grzywny.

Sobota - jak wynika z policyjnych statystyk - była też jak dotąd najtragiczniejszym dniem długiego weekendu. W 86 wypadkach zginęło 15 osób a 118 zostało rannych. Z kolei przykładowo w środę w 136 wypadkach zginęło 11 osób a 155 zostało rannych.

Od piątku trwa też "Weekend bez Ofiar" - finał "Narodowego Eksperymentu Bezpieczeństwa", w ramach którego przez czerwiec, w różnych miastach Polski organizowano happeningi edukacyjnej mające na celu poprawę bezpieczeństwa na drogach.

Organizatorem akcji jest Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad a jej partnerami są m.in. Komenda Główna Państwowej Straży Pożarnej, Komenda Główna Policji, PKP Polskie Linie Kolejowe S.A., Komenda Główna Żandarmerii Wojskowej, Główny Inspektorat Transportu Drogowego, Ministerstwo Zdrowia, Ministerstwo Infrastruktury oraz Lotnicze Pogotowie Ratunkowe.

Mimo kampanii i apeli związanych z tą akcją - w piątek i w sobotę (dwa pierwsze dni "Weekendu bez ofiar") doszło do 200 wypadków, w których zginęło 25 osób a 257 zostało rannych.

Policyjna akcja związana z długim weekendem czerwcowym rozpoczęła się w środę. Nad bezpieczeństwem podróżujących podczas tego weekendu czuwa ok. 10 tys. policjantów. W akcji uczestniczą radiowozy z wideorejestratorami - zarówno oznakowane, jak i nieoznakowane. W gotowości są policyjne śmigłowce.