Tragedia w Tychach. Kierowca zginął w płomieniach
W piątkowy wieczór w Tychach doszło do tragicznego wypadku. Samochód uderzył w drzewo i stanął w płomieniach. Uwięziony wewnątrz kierowca spłonął w aucie.
Do wypadku doszło około godziny 20:00 na ulicy Mysłowickiej w Tychach. Samochód osobowy jadący od strony Lędzin uderzył w drzewo i stanął w płomieniach.
"Z nieustalonych dotąd przyczyn kierujący pojazdem osobowym zjechał z drogi i uderzył w drzewo. W wyniku zderzenia pojazd stanął w ogniu. Wewnątrz znajdowała się najprawdopodobniej tylko jedna osoba - niestety poniosła śmierć na miejscu" - przekazała śląska policja.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz też: Bodnar chce odwołania dyrektora SW. "Decyzja, która powinna zapaść"
Tychy. Kierowca spłonął w aucie
Wstępne ustalenia wskazują, że przyczyną wypadku mogła być utrata kontroli nad pojazdem, co doprowadziło do uderzenia w drzewo. Na miejscu prowadzone są intensywne czynności mające na celu wyjaśnienie dokładnych okoliczności tego tragicznego zdarzenia.
Śledczy apelują do świadków zdarzenia o zgłaszanie się na komisariat w celu złożenia zeznań, które mogą pomóc w wyjaśnieniu przyczyn wypadku.
Przeczytaj też:
Źródło: policja/RMF24