Tragedia w Szczecinie. 46‑latek zmarł w autobusie
Mężczyzna stracił oddech w autobusie komunikacji miejskiej w Szczecinie. Resuscytacja trwała kilkadziesiąt minut, niestety nie przyniosła skutków, a 46-latek zmarł. Przypominamy, że w przypadku zatrzymania krążenia, należy natychmiast udzielić pomocy poszkodowanemu.
Do tragedii doszło we wtorek, 12 października, około godz. 14.30 w szczecińskim autobusie linii 67. Jak wynika z relacji portalu wSzczecinie.pl, pasażerowie pojazdu zauważyli, jak jeden z mężczyzn, który siedział na tylnych siedzeniach, nie oddycha. W związku z tym zadzwonili na numer alarmowy.
Wojewódzka Stacja Pogotowia Ratunkowego w Szczecinie potwierdziła, że otrzymała zgłoszenie, a na miejsce skierowano dwa zespoły ratownictwa medycznego.
- Pogotowie ratunkowe interweniowało na skrzyżowaniu ul. Poniatowskiego i Witkiewicza. Na tyle autobusu znaleziony został mężczyzna w wieku 46 lat bez oddechu i funkcji życiowych. Pomimo 40 minut reanimacji, mężczyzna zmarł - powiedziała portalowi wSzczecinie.pl Paulina Heigel z WSPR w Szczecinie
Z nieoficjalnych informacji wynika, że mężczyzna miał zdiagnozowane problemy kardiologiczne.
Za nieudzielenie pomocy grozi kara pozbawienia wolności
Przypominamy, że za nieudzielenie pomocy osobie, która znajduje się w stanie zagrożenia życia lub wystąpienia ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, kodeks karny przewiduje karę do trzech lat pozbawienia wolności.
Jeśli ktoś jest nieprzytomny i stracił oddech (doszło do zatrzymania krążenia), natychmiast należy zareagować - wezwać pomoc i zgodnie z zasadami przystąpić do resuscytacji, pamiętając o własnym bezpieczeństwie. Warto zorientować się również, czy w okolicy nie ma defibrylatora AED, który pomoże w przywróceniu funkcji życiowych.