Tragedia w Piekarach Śląskich. Nie żyje 16‑letni Wojtek
Tragiczny wypadek w szkole w Piekarach Śląskich. 16-letni uczeń nagle stracił przytomność. Niestety, nastolatka nie udało się uratować. W piątek odbędzie się sekcja zwłok chłopaka.
16-latek stracił przytomność podczas gry w piłkę nożną na lekcji wychowania fizycznego w szkole przy ul. Skłodowskiej-Curie. Do zdarzenia doszło w czwartek w godzinach porannych. Na miejsce przyjechała karetka, nastolatka reanimowano przez prawie godzinę. Niestety, ani natychmiastowe ratunkowe działania nauczycieli, ani pomoc medyków nie przynosiły żadnych rezultatów - nastolatek zmarł.
- Nie chcemy spekulować na temat przyczyny śmierci, którą wyjaśni sekcja zwłok - czytamy w oświadczeniu wydanym przez Dyrekcję Zespołu Szkół nr 1 w Piekarach Śląskich, czyli placówce, w której doszło do tragedii.
- Prokurator prowadzący sprawę zarządził na piątek sekcję zwłok. Powinna ona dać odpowiedź na pytanie, dlaczego nastolatek zmarł. Na razie nic więcej nie wiemy - mówi WP Grzegorz Kisiel, prokurator z z ośrodka zamiejscowego Prokuratury Rejonowej w Tarnowskich Górach z siedzibą w Piekarach Śląskich.
"Wojtek był uczniem pierwszej klasy informatycznej. Był lubiany przez wszystkich: kolegów i nauczycieli. Nie mogło być inaczej, bo zawsze był pogodny, uśmiechnięty i bezkonfliktowy. Uczył się dobrze, a na zajęciach wychowania fizycznego miał 100 procentową obecność. Lubił sport, zwłaszcza piłkę nożną i tenis stołowy. Jego drugą pasją był taniec - jump style. Jeszcze wczoraj trenował z przyjaciółmi, obejrzał z ojcem mecz w telewizji, dziś wygrał swój ostatni mecz. I niespodziewanie odszedł" - czytamy dalej w oświadczeniu szkoły, zamieszczonym na ich stronie internetowej.
O godz. 8.15 w Zespole Szkół nr 1 w Piekarach Śląskich odbył się uroczysty apel, którym uczczono pamięć zmarłego 16-letniego Wojtka.
Źródło: WP, RMF FM, PAP