Tragedia w Oslo. Dwóch Polaków wpadło pod pociąg
W pobliżu stacji kolejowej Alna w Oslo doszło do śmiertelnego wypadku. Dwóch mężczyzn zostało potrąconych przez pociąg. To obywatele Polski.
Dwóch z trzech mężczyzn postanowiło przejść przez tory. Nie żyją - donoszą zagraniczne media, w tym norweski dziennik Verdens Gang.
Do wypadku doszło w piątek wieczorem. Nie żyją 26- i 33-latek. Trzeciemu mężczyźnie nic się nie stało. Przeżył, bo postanowił czekać.
Policja wszczęła śledztwo sprawie, przesłuchała świadków, w tym pracowników kolei i znajomego zmarłych. Podobno maszynista innego pociągu, który jechał w przeciwnym kierunku, zatrzymał się i krzyczał do mężczyzn, by opuścili tory. Druga maszyna jechała jednak zbyt szybko.
Nie wiadomo, co mężczyźni robili na torach. Policjant Rune Skjold powiedział jednak, że okolica, w której doszło do tragedii, jest znana przestępcom.
W wyniku zdarzenia pasażerowie zmuszeni byli czekać dwie godziny, by móc kontynuować podróż pociągiem.
Źródło: Verdens Gang