Tragedia w Kutnie: ojciec zamordował trójkę dzieci
Zwłoki trójki dzieci w wieku 4, 12 i 15 lat
oraz ich 40-letniego ojca znaleziono w jednym z mieszkań w
Kutnie. Zwłoki całej czwórki po powrocie znalazła matka dzieci, która od kilku dni była poza domem. Według wstępnych ustaleń mężczyzna zabił najpierw synów,
a następnie popełnił samobójstwo.
Kobieta wróciła w sobotę kilka minut po godz.14.00. Nie mogła dostać się do mieszkania, dlatego o pomoc poprosiła sąsiadów.
Kiedy wyważono drzwi, w mieszkaniu znaleziono zwłoki czterech osób - trójki synów kobiety z różnymi obrażeniami ciała oraz męża. Mężczyzna powiesił się. Zostawił list pożegnalny.
Zwłoki najstarszego dziecka znaleziono w łazience. Na ciele widać było rany kłute zadane jakimś ostrym narzędziem. 4-letni chłopiec leżał w swoim łóżku, był ubrany w piżamkę. Przy jego skroni widać było ślad po uderzeniu. 12-latek leżał w ostatnim pokoju. Też miał ślady ran kłutych.
Ciało ojca wisiało na klamce od drzwi łazienki. Jak poinformowała PAP podinsp. Joanna Kącka z biura prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi, mieszkanie było posprzątane, nie widać było śladów walki.
Ustalono również, że jeszcze w piątek ok. godz. 20.00 do mieszkania zajrzała jedna z sąsiadek. Jak twierdzi, nie zauważyła nic niepokojącego. Najmłodszy chłopiec leżał w łóżku, starsi siedzieli przy komputerze.
36-letnia kobieta jest w stanie szoku, utrudniony jest z nią kontakt. Kobiecie oraz jej pozostałej rodzinie wsparcia udziela policyjny psycholog. Przyczynę tragedii ustala prokuratura i policja. Nie wyklucza się, że jedną z przyczyn mogły być nieporozumienia rodzinne.