Tragedia w kopalni. Nie żyje górnik uderzony bryłą węgla
W rybnickiej kopalni Jankowice doszło do śmiertelnego wypadku. 43-letni górnik został uderzony w głowę bryłą węgla. Mężczyzna w chwili zdarzenia znajdował się 565 metrów pod powierzchnią ziemi.
Kierownictwo Polskiej Grupy Górniczej (PGG) poinformowało w poniedziałek, że 43-letni górnik pracował jako kombajnista w Kopalni Węgla Kamiennego ROW. W jej skład wchodzi Ruch Jankowice.
- Pracownik zatrudniony jako kombajnista skierował kombajn w kierunku górnego odcinka ściany. W tym momencie został uderzony oderwaną bryłą węgla w głowę - przekazał cytowany przez Polską Agencję Prasową rzecznik PGG Tomasz Głogowski.
Zginął górnik. Miał 43-lata
Głogowski potwierdził jednocześnie, że do wypadku doszło w nocy z 2 na 3 lutego przy ścianie wydobywczej. Poszkodowanego górnika przetransportowano do szpitala nr 2 w Jastrzębiu-Zdroju. Jego stan był ciężki. Niestety, mimo kilkunastu dni walki, życia mężczyzny nie udało się uratować.
Obecnie dokładne okoliczności tragicznego zdarzenia wyjaśnia powołana w kopalni komisja. W ustaleniu przyczyn śmierci 43-latka pomaga Okręgowy Urząd Górniczy w Rybniku.
W ubiegłym roku w górnictwie węglowym zginęło w sumie 9 górników. Potwierdzono 1773 wypadków.
Przeczytaj również:
Zobacz też: "Zbyt dużo fanfarów". Ekspert o nieudanych eksperymentach PiS