Tragedia w klubie. Właściciel nie żyje
Zmarł właściciel klubu w Lesznie. Mężczyzna na początku grudnia został znaleziony nieprzytomny w lokalu. W szpitalu toczono walkę o jego życie. Teraz przekazano smutne informacje.
Informacje w tej sprawie jako pierwszy przekazał portal Leszno Nasze Miasto. 1 grudnia straż pożarna otrzymała zgłoszenie dotyczące tego zdarzenia. W klubie było zapalone światło po zmroku. Nikt jednak nie otwierał drzwi.
Gdy strażacy sforsowali je, znaleźli zakrwawionego mężczyznę z urazem głowy. Był to właściciel klubu.
- W związku z obrażeniami założone zostały dwie stazy tamujące krwawienia, ale w trakcie udzielania pomocy doszło do zatrzymania funkcji życiowych. Podjęto więc reanimację, która była skuteczna - powiedział po interwencji portalowi Leszno Nasze Miasto Szymon Kurpisz z leszczyńskiej straży pożarnej. Niestety mężczyzna zmarł w szpitalu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz też: Mi-8 i Mi-24 miażdżą Rosjan. Oto dowód
Leszno. Nie żyje właściciel klubu
"Wydarzenia z nocy z 30 listopada na 1 grudnia 2022 niechaj pozostaną tajemnicą Pawła i jego najbliższych, którzy dziś muszą się mierzyć z tą tragedią. Nie był obecny w domu od poprzedniego popołudnia. Poszedł przygotować lokal na wieczór. Gdy nazajutrz nie wracał długo, rodzina rozpoczęła poszukiwania. Lokal był zamknięty. Poszukiwania skupiono zatem na innych miejscach. Wieczorem przy pomocy Straży Pożarnej służby weszły do lokalu, na wezwanie rodziny. Pawła znaleziono w lokalu na podłodze z poważnymi obrażeniami ciała, w tym krwiaka w głowie, który omal odebrał Pawłowi życie" - cytuje słowa znajomych ofiary portal epoznan.pl.
Lokalne media dodały, że te same osoby poinformowały także o tym, że 9 grudnia mężczyzna zmarł. Bliscy podziękowali internautom za udział we wcześniej zorganizowanej zbiórce na rzecz rodziny właściciela klubu.
Źródło: Leszno Nasze Miasto, epoznan.pl