Tragedia w Bukareszcie. Głodne psy zagryzły 4‑letniego chłopca
W Bukareszcie 4-letni chłopiec padł ofiarą sfory bezpańskich psów. Ciało dziecka, rozszarpane przez zwierzęta, znaleźli funkcjonariusze wezwani przez babcię dziecka - donosi TVN24.pl.
05.09.2013 | aktual.: 05.09.2013 10:29
Portal podaje, że chłopiec wraz ze swoim 6-letnim bratem bawili się w parku pod opieką babci. Gdy się od niej oddalili, zostali zaatakowani przez sforę bezpańskich psów.
6-latek został ugryziony w nogę, ale zdołał uciec. Jego 4-letni brat niestety nie zdołał się wyswobodzić. Babcia wezwała służby ratunkowe. Znalazły one rozszarpane dziecko w krzakach.
Na ciele chłopca były setki ugryzień. Jak twierdzą specjaliści medycyny sądowej, jedynie podeszwy stóp nie zostały uszkodzone.
Zdaniem Abdo Salem, lekarza sądowego, psy zareagowały zgodnie z instynktem i zabiły z głodu. - Gdyby ktoś zobaczył, jak to dziecko wyglądało, natychmiast zweryfikowałby swoje zdanie na temat bezpańskich psów. Nie możemy jako ludzie żyć w mieście, gdzie po ulicach błąka się 60 tys. psów. Musimy podjąć jakieś działania - powiedział Salem cytowany przez tvn24.pl.
Źródło: tvn24.pl