PolskaTragedia w Będzinie. "Chłopiec uciekał już wcześniej"

Tragedia w Będzinie. "Chłopiec uciekał już wcześniej"

W środę późnym wieczorem przy ulicy Wolskiej w Będzinie znaleziono zwłoki. Policjanci zabezpieczyli teren. Prace trwały do późnych godzin nocnych. Policja wstępnie potwierdziła, że jest to ciało 12-letniego chłopca, który kilka dni temu zaginął w Będzinie. Wiadomo też, że rodzina zidentyfikowała 12-latka po ubraniach.

Jak poinformował Wirtualną Polskę oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Będzinie Paweł Łotocki , od rana trwa sekcja zwłok dziecka.

Zaginięcie 12-letniego Michała

Nastoletni chłopiec, spacerując z psem, znalazł w zaroślach przy ulicy Wolskiej w Będzinie zwłoki dziecka. - Wstępnie mogę potwierdzić, że to chłopak, którego szukaliśmy. Ciało zostało rozpoznane przez ojca po elementach odzieży - poinformował Paweł Łotocki z policji w Będzinie. Jak podkreślił, jest za wcześnie, by przesądzać o przyczynach śmierci chłopca. Światło rzuci na nie dopiero sekcja zwłok.

8 czerwca 12-letni Michał wrócił ze szkoły, zostawił tornister i wyszedł z domu. Od tego czasu nie nawiązał kontaktu ze swoją rodziną. Jedynym sygnałem dotyczącym 12-latka były informacje jego kolegów, którzy mieli widzieć go w miniony weekend na Dniach Będzina.

Podkom. Paweł Łotocki z Komendy Powiatowej Policji w Będzinie potwierdził w czwartek w rozmowie z Wirtualną Polską, że czynności policyjne po znalezieniu zwłok trwały wiele godzin. - Na razie nie mogę potwierdzić, czy wiążemy tę sprawę z zaginięciem 12-latka. Jest na to zbyt wcześnie - przekazał rzecznik.

Problemy w rodzinie 12-latka

Ojciec 12-latka zgłosił jego zaginięcie 11 czerwca, czyli trzy dni po tym, jak chłopiec wyszedł z domu i już nie wrócił. Od tamtej pory poszukiwała go policja, a także mieszkańcy Będzina, którzy rozwieszali na terenie miasta plakaty z jego zdjęciem.

Dlaczego ojciec tak późno zgłosił zaginięcie syna? Jak nieoficjalnie dowiedział się reporter TVN24, mężczyzna miał tłumaczyć, że nie zrobił tego od razu, bo 12-letniemu Michałowi już wcześniej zdarzały się ucieczki z domu - uciekał na około dwa dni. Jednocześnie ojciec chłopca zapewnia, że szukał go na własną rękę.

Według informacji TVN24 chłopiec był normalnym dzieckiem, ale ciężkim do wychowania. Tak twierdzą sąsiedzi rodziny.

Rodzina była objęta pomocą Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Będzinie. Był im przydzielony asystent rodziny i pracownik socjalny.

Ww grudniu ubiegłego roku urzędnicy opieki społecznej poprosili kuratora sądowego o to, by umieścić 12-letniego Michała w ośrodku socjoterapeutycznym w związku z tym, że stwarzał problemy i uciekał z domu. Kurator sądowy początkowo jednak nie podejmował żadnych działań dotyczących chłopca. Jak ustalił TVN24, decyzja o umieszczeniu 12-latka w ośrodku zapadła dopiero na początku czerwca.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (166)