Tragedia niedaleko Kielc: mężczyzna spadł ze skarpy i utonął
Trzej mężczyźni wybrali się na weekendowy połów raków. W nocy zasnęli nad niewielkim zbiornikiem. Jeden z nich wpadł do wody i utonął. Do tragedii doszło w miejscowości Gruszka w powiedzie kieleckim.
W nocy z soboty na niedzielę 16 września mężczyźni poszli łowić raki w zbiorniku w miejscu starego, nieczynnego kamieniołomu. Artur Majchrzak ze świętokrzyskiej policji poinformował portal echodnia.eu, że pili alkohol i zasnęli tuż przy skarpie. Nad ranem jednego z nich obudził głośny plusk.
Do wody wpadł 53-letni mieszkaniec powiatu radomskiego. Koledzy wezwali pomoc. Teren w tym miejscu jest na tyle niedostępny, że wody strażackie nie mogły dojechać do brzegu zbiornika, a ratownicy musieli część drogi pokonać pieszo. Po poszukiwaniach znaleźli ciało w wodzie.
Strażacy bosakami wyłowili mężczyznę. Lekarze mogli jedynie stwierdzić zgon. Na miejsce przyjechał prokurator w celu ustalenia dokładnych okoliczności wypadku.
Świętokrzyska policja od jakiegoś czasu apeluje o zachowanie szczególnego bezpieczeństwa nad wodą. "Pod żadnym pozorem nie wchodźmy do wody po wypiciu alkoholu" ostrzegają policjanci na swojej stronie internetowej.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl