Totalna wojna przeciwko internetowym piratom
Polski przemysł fonograficzny podejmuje bezpośrednie działania prawne przeciwko internautom udostępniającym pliki muzyczne w internecie.
19.10.2006 | aktual.: 19.10.2006 08:20
Producenci nagrań dźwiękowych zrzeszeni w Związku Producentów Audio Video przyłączyli się do międzynarodowych działań prawnych przeciwko osobom udostępniającym znaczne ilości plików muzycznych w serwisach peer-to-peer - poinformowano wczoraj na konferencji prasowej.
Od początku października 2006 r. ZPAV złożył zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa przeciwko 59 internautom – łączna liczba plików udostępnianych przez nich nielegalnie w takich sieciach, jak Gnutella, eDonkey i DirectConnect to ponad 200 tys. Polscy artyści, których nagrania najczęściej pojawiały się w zgromadzonym materiale to: Kazik Staszewski, Pidżama Porno, Myslovitz, T LOVE i HEY. W ścisłej „czołówce” są także utwory artystów hiphopowych, takich jak O.S.T.R., czy WWO.
Wszczęcie spraw przeciwko użytkownikom serwisów p2p ogłaszane było we wtorek równolegle w 17 krajach, m.in. w Argentynie, Danii, Finlandii, Francji, Holandii, Niemczech, Islandii, Irlandii, Portugalii, Singapurze, Szwajcarii, Szwecji i we Włoszech. To już kolejny etap kampanii prowadzonej przez Międzynarodową Federację Przemysłu Fonograficznego IFPI – Polska uczestniczy w niej po raz pierwszy, podobnie jak Brazylia i Meksyk. Od początku trwania kampanii na całym świecie wszczętych zostało ponad 13 tys. spraw (poza USA). Większość z nich to sprawy cywilne, kilka tysięcy z nich zakończyło się zawarciem ugody – średnia wysokość odszkodowania to 2.300 EURO. Pozwanymi są osoby o różnych profesjach – jest wśród nich pracownik laboratorium z Finlandii i niemiecki pastor. W wielu krajach za nielegalne działania dzieci w internecie do odpowiedzialności pociągnięto rodziców.
Ogłoszone wczoraj akcje podejmowane są w nowym kontekście prawnym, związanym z działalnością serwisów p2p. W ostatnim okresie sądy w wielu krajach na świecie potwierdziły odpowiedzialność operatorów tych serwisów za dokonywane w nich naruszenia praw autorskich i pokrewnych – odrzucone zostały argumenty, że wymiana chronionymi prawem plikami jest niewinna, legalna, czy nie powodująca strat. W rezultacie tych orzeczeń takie serwisy, jak Kazaa, Bearshare, eDonkey i Kuro zdecydowały się na zawarcie ugody z firmami fonograficznymi. Przemysł fonograficzny monitoruje osoby udostępniające duże liczby plików muzycznych we wszystkich większych serwisach p2p, w tym BitTorrent, eDonkey, DirectConnect, Gnutella, Limewire, SoulSeek i WinMX.
Badania internetu, przeprowadzone na zlecenie ZPAV w lipcu 2006 roku przez firmę GEMIUS pokazują, że 74,2% internautów, pobierających z sieci muzykę to użytkownicy serwisów p2p. 36% z nich deklaruje, że tygodniowo pobiera z sieci od 1 do 5 utworów, udostępniając zwykle przy tym swoje pliki, zgodnie z zasadami działania sieci p2p. Oznacza to, że w jednym tygodniu może dochodzić do aktywnej wymiany nawet 9 mln plików muzycznych. Z badań firmy GEMIUS wynika, że korzystający z sieci p2p znają ten mechanizm - tylko 13,2% użytkowników tych sieci uważa, że pobierając dane z sieci nie udostępnia swoich plików. Jednak tylko 20,8% respondentów nie korzysta z sieci p2p w obawie przed odpowiedzialnością prawną. Tylko nieco więcej (1 respondentów) unika p2p w trosce o bezpieczeństwo swoich danych. Dziewięciu na dziesięciu użytkowników programów do wymieniania się plikami (86,3%) deklaruje, że głównym powodem korzystania z nich jest darmowa muzyka. Z legalnych źródeł muzyki w sieci korzysta ok. 2 mln internautów.
We wrześniu 2006 roku ZPAV skierował do ponad 8 tys. szkół podstawowych i gimnazjalnych w Polsce broszurę edukacyjną dla rodziców pod nazwą „Dzieciaki, muzyka i internet”, informującą o zagrożeniach, na jakie mogą być narażone dzieci przy korzystaniu z sieci p2p. Udostępnił także oprogramowanie (Digital File Check), pozwalające łatwo i bezpiecznie zidentyfikować nielegalne treści na prywatnym komputerze oraz odinstalować oprogramowanie p2p.
ZPAV zamierza kontynuować działania edukacyjne zarówno wśród dzieci i młodzieży, jak i osób dorosłych. Będzie jednocześnie wspierał i promował rozwój istniejących dziś i dopiero powstających serwisów, oferujących legalny dostęp do muzyki on-line. Równolegle będą jednak podejmowane zdecydowane akcje prawne przeciwko osobom nielegalnie udostępniającym chronione prawem pliki muzyczne w internecie.
O nielegalnym udostępnianiu muzyki w sieciach p2p powiedzieli:
Krzysztof Sadowski, Przewodniczący Związku Stowarzyszeń Artystów Wykonawców STOART:„Jesteśmy świadomi, że dzięki internetowi dostęp do kultury – w jej całej różnorodności – staje się coraz bardziej powszechny. Internet niewątpliwie stanowi wielką szansę w przybliżaniu – szczególnie młodym ludziom – różnych gatunków muzyki. Jednak nie zgadzamy się na to, aby równocześnie prawa artystów wykonawców były masowo naruszane. Dlatego ZSAW STOART aktywnie popiera akcję przeciwko nielegalnemu udostępnianiu plików muzycznych w sieciach p2p, zainicjowaną przez ZPAV”.
Komisarz Zbigniew Urbański, Ekspert Komendy Głównej Policji: „Policjanci polscy są bardzo dobrze przygotowani do prowadzenia monitoringu internetu, ujawniania i dokumentowania przestępczych działań w sieci, w tym także naruszeń praw autorskich i pokrewnych w serwisach p2p. Wielu internautom wydaje się, że można zachować anonimowość przy przesyłaniu i otrzymywaniu różnych treści, także takich, które nie zawsze są zgodne z prawem. Jest to błędne przeświadczenie – doświadczenie policji w tym zakresie oraz stosowane przez nas metody pozwalają na szybkie i skuteczne zidentyfikowanie użytkowników sieci, udostępniających bez uprawnienia chronione prawem pliki muzyczne i filmowe”.
Hirek Wrona, dziennikarz muzyczny: „Rozwój rynku nielegalnej wymiany plików muzycznych może doprowadzić do paradoksalnej sytuacji, w której artyści, twórcy, producenci zostaną pozbawieni środków i przestaną tworzyć muzykę. Wolna sztuka przestanie się rozwijać, a artyści będą tworzyć za pieniądze od sponsorów, bo będzie to jedyne źródło ich finansowania. Korzystając z p2p ograniczamy zatem wolność twórczą artystów i pozbawiamy się wszyscy radości i satysfakcji, jaką czerpiemy dziś z ich artystycznej działalności”.
John Kennedy, Przewodniczący IFPI: „Jeszcze kilka lat temu trudno było sobie wyobrazić to, w jaki sposób muzyka jest dziś legalnie dostępna w internecie: w ofercie niemal 400-stu autoryzowanych serwisów muzycznych on-line na całym świecie jest obecnie ponad 3 mln utworów, dynamicznie rozwijają się także platformy telefonii komórkowej. Są jednak jeszcze osoby, które korzystają z muzyki nielegalnie, nie szanując przy tym twórczej pracy artystów, autorów i producentów. Dlatego też kontynuujemy akcje prawne, pokazując, że wymiana plików zawierających chroniony prawem materiał muzyczny, obok niebezpieczeństw związanych z utratą prywatności, wirusami i programami szpiegującymi, niesie ze sobą zagrożenia natury prawnej. Na całym świecie wiele osób zapłaciło wysoką cenę za nielegalne wymienianie się plikami. Są wśród nich nauczyciele, pracownicy poczty, administratorzy sieci komputerowych, naukowcy, a także rodzice. Wszyscy z nich sądzili, że nie zostaną wykryci. W efekcie musieli sięgnąć do portfela. Pieniądze,
jakie zapłacili jako odszkodowanie mogły być przeznaczone na inne cele.We wszystkich 17 krajach, które uczestniczą w akcji funkcjonują legalne serwisy muzyczne on-line. Nie ma więc wymówek. Ludzie powinni zrozumieć, że mogą być złapani niezależnie od tego z jakiej sieci korzystają. Jeżeli wymieniacie się nielegalnie plikami, musicie mieć świadomość, że w następnym etapie akcji prawnych to wy możecie znaleźć się wśród pozwanych osób”.