ŚwiatTopolanek: dymisja rządu nie zagraża przewodnictwu w UE

Topolanek: dymisja rządu nie zagraża przewodnictwu w UE

Premier Czech Mirek Topolanek zapewnił eurodeputowanych, że dymisja jego rządu nie zagraża kontynuowaniu przez Czechy przewodnictwa w Unii Europejskiej.

25.03.2009 | aktual.: 25.03.2009 16:54

- Doszło do obstrukcji ze strony socjaldemokracji w Czechach. Nie martwcie się, dymisja rządu nie zagrozi przewodnictwu czeskiemu. Socjaliści nie wzięli pod uwagę, że ich działania nie tylko szkodzą czeskiemu przewodnictwu, ale też im samym - powiedział Topolanek w Strasburgu.

Szef Komisji Europejskiej Jose Barroso i Parlamentu Europejskiego Hans-Gert Poettering zapewnili Topolanka o wsparciu i wykluczyli możliwość pozbawienia Republiki Czeskiej przewodnictwa z powodu obecnego kryzysu. - Przewodnictwo w UE trwa sześć miesięcy i ta zasada musi być respektowana. I Czechy będą je sprawować do końca czerwca. Każda inna propozycja byłaby złamaniem traktatu - powiedział. Przypomniał, że w przeszłości były przypadki, kiedy dochodziło do dymisji rządu w kraju sprawującym przewodnictwo w UE. W latach 90. stało się tak w Danii, we Francji i we Włoszech. - Sytuacja jest trudna, ale przecież mamy rząd, nawet jeśli może zajmować się tylko bieżącymi sprawami. Rząd czeski ma pełne poparcie Parlamentu Europejskiego - powiedział Poettering.

Topolanek przyjechał do Strasburga, aby wziąć udział w debacie poświęconej ostatniemu antykryzysowemu szczytowi UE. Na kilka dni przed szczytem G20 w Londynie 2 kwietnia, a także szczytem UE-USA w Pradze 5 kwietnia, ostro skrytykował "protekcjonistyczne" działania USA w zwalczaniu kryzysu gospodarczego. Ostrze krytyki wycelował zwłaszcza w ministra finansów Timothy Geithnera, który zaniepokoił go deklaracjami o potrzebie "stałych działań" interwencyjnych.

- Amerykański plan pobudzania gospodarki to droga do piekła, powtarzanie błędów, popełnionych w czasie wielkiego kryzysu w latach 30. - powiedział Topolanek. Według czeskich źródeł rządowych, Topolanek nie użył słowa "piekło", ale "ruina". Zdaniem Topolanka, Amerykanie będą potrzebowali do sfinansowania podejmowanych środków gotówki. Sprzedadzą w tym celu obligacje państwowe... Czy to jest rozwiązanie? - pytał Topolanek znany z liberalnych poglądów. Plan pobudzania gospodarki USA, zaaprobowany w lutym przez Kongres, ma wartość 787 mld dolarów pochodzących z budżetu państwa.

Sukcesem czeski polityk nazwał decyzję szczytu UE w ubiegłym tygodniu w Brukseli, "by nie iść drogą USA". Przywódcy państw unijnych zdecydowali, że mimo apeli USA nie zwiększą na razie wydatków na pobudzanie gospodarki ponad już zapowiedziane przez kraje członkowskie 400 mld euro.

- Dziś najważniejszy jest pakt stabilizacji i wzrostu. Najgorszym rozwiązaniem będzie przyjmowanie nowych programów pobudzania gospodarki, zanim zobaczymy efekty tych już podjętych - powiedział Topolanek. - Potem zobaczymy, czy wyasygnowane już 400 mld euro to wystarczająca kwota, czy trzeba będzie uruchomić drugi program - dodał.

Czeska Izba Poselska uchwaliła we wtorek wotum nieufności wobec centroprawicowego rządu premiera Topolanka. On sam natychmiast zapowiedział, że poda się do dymisji po powrocie ze Strasburga. Ale - jak dał do zrozumienia w środę Poettering - nie jest wykluczone, że Topolanek zachowa funkcję premiera do połowy roku, by dokończyć przewodnictwo w UE.

Wystąpienie Topolanka, a zwłaszcza część dotyczącą amerykańskiego planu pobudzania gospodarki, ostro skrytykował szef frakcji socjalistów w PE Martin Schulz. - Pan reprezentuje samego siebie, a nie Radę Europejską mówiąc, że to droga do piekła. Teraz rozumiem, dlaczego zapowiadano, że jest pan człowiekiem trudnym do komunikacji - dodał Schulz.

Topolanka chwalił natomiast wiceprzewodniczący PE Adam Bielan (PiS). Zapewnił, że choć "wielu polityków powątpiewało, czy niewielki kraj może udźwignąć ciężar prezydencji" Topolanek udowodnił, że to możliwe. - W tym trudnym momencie dla Pana, życzę Panu rozwiązania kłopotów i by to Pan przygotował następny szczyt UE - powiedział Bielan.

Inga Czerny

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (1)