Tomasz Nałęcz: koalicja z Samoobroną jak ściskanie łapy drapieżnikowi

27.05.2003 11:12

„Koalicja z Samoobroną to jest jak ściskanie łapy drapieżnikowi, przyjemność żadna, a niebezpieczeństwo duże” – powiedział marszałek Senatu Tomasz Nałęcz komentując w Salonie Politycznym Trójki możliwość stworzenia rządu większościowego.

Jolanta Pieńkowska: Panie marszałku, czy po referendum europejskim powinien powstać rząd mniejszościowy.

Tomasz Nałęcz: Zawsze lepiej jest jak rząd ma stabilne zaplecze w parlamencie niż jeśli musi szukać doraźnych koalicji dla forsowania ustaw. Ale ten rząd od paru miesięcy funkcjonuje w formule mniejszościowej i wygrywa wszystkie głosowania, kiedy miał większość przegrywał te głosowania, jeśli ma więc powstać większość, to taka, która będzie większością na dobre i na złe, a nie koniunkturalnym układem dla załatwienia kolejnych spraw.

Jolanta Pieńkowska: A z kim mogłaby powstać taka większość na dobre i na złe?

Tomasz Nałęcz: Życzenie sformułować, by był rząd większościowy to jest stosunkowo łatwo, natomiast znacznie trudniej jest stworzyć taką koalicję, bo na pewno filarem takiej koalicji musi być SLD, bo bez tego 200-osobowego klubu koalicji nie można sobie wyobrazić, na pewno w tej koalicji będzie Unia Pracy, bo ona współpracuje cały czas z SLD.

Jolanta Pieńkowska: Nawet gdyby okazało się, że nowym koalicjantem SLD będzie Samoobrona.

Tomasz Nałęcz: Nie sądzę, by była możliwa koalicja lewicy z Samoobroną.

Jolanta Pieńkowska: A gdyby się okazało, że tak będzie to co?

Tomasz Nałęcz: Nie sądzę, muszę powiedzieć, bo byłoby mi bardzo trudno to sobie wyobrazić. Myśmy próbowali na początku kadencji pewnego współdziałania w parlamencie z Samoobroną dla dobra kraju, żeby nie izolować tego klubu jakimś kolczastym drutem, go nie odgradzać od całej Polski, bo to jest klub, który zyskał poparcie.

Jolanta Pieńkowska: Ale tę współpracę każdy widział.

Tomasz Nałęcz: No właśnie, ale to się nie udało i do tej samej rzeki się dwa razy nie wkracza, myślę, że tego rodzaju układ byłby układem, którego by wyborcy lewicy nie zrozumieli. W polityce można robić najróżniejsze ruchy, ale pod warunkiem, że rozumieją to wyborcy.

Jolanta Pieńkowska: Ale liczy się też skuteczność, jeśli żaden z klubów parlamentarnych nie bardzo sobie wyobraża taką koalicję, a Samoobrona mówi tak aczkolwiek stawia warunek, że wtedy koalicja będzie realizować program naprawy finansów publicznych Samoobrony. No to może trzeba być skutecznym.

Tomasz Nałęcz: Nie sądzę Pani redaktor, nie chcę przesadzać z porównaniami, koalicja dziś z Samoobroną to jest jak ściskanie łapy drapieżnikowi, przyjemność żadna, a niebezpieczeństwo duże.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (0)
Zobacz także