Tomasz Komenda chce pozwać rodziców zamordowanej Małgosi. "To nasz koszmar"

Rodzice zamordowanej w Miłoszycach 15-letniej Małgorzaty K. cały czas obciążają winą Tomasza Komendę. Mężczyzna chce ich pozwać do sądu. – To dla nas koszmar – mówi nam Jadwiga, matka zamordowanej dziewczyny.

Tomasz Komenda
Tomasz Komenda
Źródło zdjęć: © PAP
Magda Mieśnik

17.09.2020 14:19

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Tomasz Komenda został uniewinniony przez Sąd Najwyższy od zabójstwa 15-letniej Małgorzaty K. Prokuratura oskarżyła w tej sprawie dwóch innych mężczyzn. Być może jeszcze we wrześniu poznamy wyrok w tej sprawie. Na rozprawy jako oskarżyciele posiłkowi cały czas przychodzą rodzice zamordowanej dziewczyny. Głośno mówią o tym, że winnym jej śmierci jest także Tomasz Komenda.

Rodzice zamordowanej obwiniają Tomasza Komendę

W czasie jednej z rozpraw jej matka mówiła, że na ciele 15-latki "na pewno były zęby Komendy". Jako mordercę wskazuje go także ojciec Małgorzaty K. Tomasz Komenda przyznaje, że bardzo ciężko znosi te oskarżenia, tym bardziej, że został uniewinniony i układa sobie nowe życie. Jego partnerka jest w ciąży i w grudniu zostaną rodzicami.

- Chciałbym się zwrócić tutaj do ojca ofiary, że jeśli jeszcze raz będzie mnie oczerniał i mówił, że to ja jestem prawdziwym sprawcą, który skrzywdził ich córkę, to spotkamy się na drodze sądowej. Ostrzegam po raz ostatni – mówił kilka dni temu w TVN Tomasz Komenda.

Po tych słowach w sądzie, gdzie toczy się proces w sprawie zamordowania Małgorzaty, jej rodzice znów oskarżali Tomasza Komendę. Gdy jeden z obrońców w czasie mowy końcowej wskazał, że było trzech sprawców, krzyknęli: "Komenda".

Dlatego Tomasz Komenda zdecydował się pozwać Jadwigę i Krzysztofa K. Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, bliscy próbują przekonać uniewinnionego od zabójstwa, by wstrzymał się z pozwem. Boją się, że kolejne nagłośnienie sprawy bardzo mu zaszkodzi. – On nadal bardzo źle znosi to psychicznie. Co jakiś czas przychodzą załamania. Tak było, gdy miał zeznawać po raz kolejny i opowiadać o tym, co go spotkało. Jeśli złoży pozew, to znów wszystkie złe emocje wrócą – mówi nam osoba z otoczenia Tomasza Komendy.

- Decyzja należy do Tomka. W tej sprawie jest tak wiele emocji, że nie należy się nikomu dziwić. To on decyduje – mówi nam prof. Zbigniew Ćwiąkalski, pełnomocnik Tomasza Komendy.

Sprawa Tomasza Komendy. "Sąd ostateczny"

Rodzicami Małgorzaty K. bardzo wstrząsnęło uniewinnienie Tomasza Komendy i jego wyjście na wolność. Tym bardziej że, jak wynika z podejrzeń prokuratury, było trzech sprawców zabójstwa ich córki. Na razie jednak przed sądem odpowiada dwóch – Ireneusz M. i Norbert Basiura (zgodził się na podawanie nazwiska – przyp. red.). Teraz dowiedzieli się o zapowiedzi pozwu. – To dla nas koszmar – mówi nam jedynie Jadwiga K. Nie chce rozmawiać. Prosi, by zostawić ją w spokoju. Ze względu na stan psychiczny nie dała rady złożyć zeznań w sądzie.

Kilka dni temu odbyła się premiera filmu o sprawie Tomasza Komendy. Wcześniej rodzice Małgorzaty K. próbowali zablokować produkcję. W środę przed sądem wywiesili banery: "WON od Małgosi. Wszyscy żerujecie na jej śmierci" i "Sąd ostateczny i definitywny. To Małgosia zgwałciła i zamordowała aktora Tomasza Komendę".

Tomasz Komenda uniewinniony

Ciało 15-letniej Małgorzaty K. znaleziono 1 stycznia 1997 r. niedaleko miejsca, gdzie bawiła się podczas sylwestra. Brutalnie zgwałcona dziewczyna po kilku godzinach zamarzła, porzucona na niemal 20-stopniowym mrozie. Prokuratorzy stwierdzili, że sprawców było trzech. Zatrzymano jednak tylko Tomasza Komendę. Został skazany na 25 lat więzienia.

W 2018 roku został uniewinniony przez Sąd Najwyższy i wyszedł na wolność. Być może jeszcze we wrześniu poznamy wyrok w sprawie zabójstwa Małgorzaty K. Na ławie oskarżonych zasiadło dwóch mężczyzn, których DNA znaleziono na miejscu zbrodni. Ireneusz M. i Norbert Basiura nie przyznają się do winy.

Komentarze (885)