PolskaTomasz Kaczmarek: Jolanta Kwaśniewska powinna usłyszeć zarzut prania brudnych pieniędzy

Tomasz Kaczmarek: Jolanta Kwaśniewska powinna usłyszeć zarzut prania brudnych pieniędzy

- Pieniądze, które CBA przekazało w ramach śledztwa prowadzonego ws. Kwaśniewskich, trafiły do firmy Royal Wilanów, której właścicielem jest bliski przyjaciel i wspólnik Jolanty Kwaśniewskiej. Materiał dowodowy ws. Kwaśniewskich jest bardzo mocny. Jolanta Kwaśniewska powinna mieć postawione zarzuty prania brudnych pieniędzy - mówi w Kontrwywiadzie RMF FM były agent CBA, dziś poseł PiS, Tomasz Kaczmarek. - Sprawa Kwaśniewskich, podobnie jak sprawa Weroniki Marczuk, została umorzona tylko i wyłącznie z powodów proceduralnych - dodaje. Kaczmarek twierdzi, że we wtorek otrzymał zdjęcia z imprez Pawła Wojtunika, obecnego szefa CBA.

Tomasz Kaczmarek: Jolanta Kwaśniewska powinna usłyszeć zarzut prania brudnych pieniędzy
Źródło zdjęć: © PAP | Grzegorz Jakubowski

05.12.2012 | aktual.: 05.12.2012 14:09

Kaczmarek poinformował, że złożył pięć zawiadomień do prokuratury w związku z ujawnieniem w "Gazecie Wyborczej" zdjęć oraz informacji o pracy agentów CBA pod przykryciem.

"Agent Tomek", komentował w RMF FM zdjęcia, na których występuje półnagi nad walizką pełną pieniędzy. - To była specyficzna sytuacja, byłem ostatnią osobą, która w CBA dysponowała tymi pieniędzmi przed akcją, musiałem to przeliczyć i wszystko sprawdzić, był to element przygotowania do akcji - mówił.

Jak napisała "Gazeta Wyborcza", były to pieniądze, które udający biznesmena agent miał wręczyć w ramach operacji dotyczącej willi w Kazimierzu. CBA pod kierunkiem Mariusza Kamińskiego (dziś jest on wiceprezesem PiS) podejrzewało, że dom należy do małżeństwa Kwaśniewskich.

- Nie chciałem przepocić koszuli, byłem zestresowany przed akcją - tak Kaczmarek tłumaczył, czemu na zdjęciach jest rozebrany do pasa. B. funkcjonariusz Biura utrzymuje, że doniesienia, jakoby pozował do zdjęć nad walizką pieniędzy "to są nieprawdziwe tezy".

- Ja nie byłem świadomy, że te zdjęcia są wykonywane - przekonywał. Według niego osoba, która robiła zdjęcia, "złamała prawo, złamała zasady pracy jednostki przykrywkowej".

- Agent pracujący pod przykryciem ma robione zdjęcie i nie zdaje sobie z tego sprawy? - dociekał prowadzący wywiad. - Nie jest tak, nie widziałem tej osoby, która telefonem komórkowym wykonuje te zdjęcia. Zostawmy ten temat, on jest w prokuraturze - odparł Kaczmarek i poinformował, że złożył w prokuraturze pięć zawiadomień o popełnieniu przestępstwa w związku z ujawnieniem zdjęć i informacji. - W pięciu zawiadomieniach, które wczoraj zostały złożone do Prokuratury Generalnej, wskazuję na konkretne sytuacje, na konkretne wypowiedzi, na konkretne zapisy, na konkretne zachowania, które łamią prawo - powiedział poseł PiS.

Kaczmarek twierdzi, że we wtorek otrzymał zdjęcia z imprez Pawła Wojtunika i "wspólnych zjazdów". - Szef CBA będzie wiedział, o czym mówię. Ja nigdy tych zdjęć żadnym dziennikarzom nie przekażę i ich nie upublicznię. Byłoby to niegodne i haniebne. Obecny szef CBA Paweł Wojtunik może być spokojny. Pomimo tych różnic, które nas dziś dzielą, oczekuję od niego stanowczej reakcji na to rażące łamanie prawa - podkreślił.

Od piątku "Gazeta Wyborcza" i portal Gazeta.pl publikowały w częściach rozmowę z b. funkcjonariuszem CBA na temat funkcjonowania Biura w latach 2006-2009. Mówił on m.in., że w tym czasie CBA w ramach tzw. działalności legalizacyjnej podrabiało legitymacje dziennikarskie PAP, Radia ZET i "Gazety Wyborczej". Opublikowano też fotografie funkcjonariuszy, w tym byłego agenta, a obecnie posła PiS Tomasza Kaczmarka.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (1508)