Tobie też mogą zepsuć wakacje. Zamknięto trzy plaże
Na gdyńskich kąpieliskach pojawił się najbardziej toksyczny gatunek sinic. W związku z ich pojawieniem, trzy gdyńskie plaże były zamknięte przez dobę.
Zagrożenie nie zależy od kraju, w którym spędza się urlop, ani warunków wypoczynku. Sinice mogą zakwitnąć pod każdą szerokością geograficzną. Dlatego trzeba zaufać własnemu rozsądkowi i nie kąpać się w zakazanych miejscach. Nawet brodzenie po wodzie może być niebezpieczne. Próbki wody z gdyńskich plaż zostały przekazane do badania w laboratoriach Instytutu Oceanografii Uniwersytetu Gdańskiego.
- W materiale, który przeanalizowaliśmy dominuje Nodularia Cyanospira i to jest właśnie ten toksyczny gatunek. Jak występuje masowo to powierzchnia wody zmienia kolor na zielonkawy, dlatego nie warto zawsze wpadać w panikę, kiedy w wodzie pojawiają się zmętnienia, ponieważ nie zawsze są one efektem działania sinic - powiedziała profesor Hanna Mazur-Marzec, kierująca pracownią.
Sinice to bakterie, które od zawsze występują w Bałtyku. Masowo pojawiają się, ponieważ ludzie zanieczyszczają środowisko naturalne. Bakterie mając odpowiednią ilość pokarmu pochodzącego z zanieczyszczeń oraz zapewnioną wysoką temperaturę, mogą swobodnie zakwitać nad polskim morzem.
Lekarze przestrzegają przed kąpielą w wodzie, w której znajdują się te bakterie. Spędzanie czasu w towarzystwie toksycznych drobnoustrojów może być widoczne na skórze. Wydzielane przez sinice toksyny mogą powodować zatrucia pokarmowe. Wystarczy zachłysnąć się zakażoną wodą, żeby pojawiły się mdłości i wymioty, biegunka, bóle brzucha, wzdęcia, przykurcz mięśni i kolka.
W związku z wykwitem sinic gdyński sanepid zamknął trzy kąpieliska- w Śródmieściu, Orłowie i Redłowie. Obecnie sinice odpłynęły, a czerwona flaga zakazująca korzystanie z plaży została zamieniona na białą. Mikroorganizmy mogą jednak w każdej chwili wrócić w zależności od kierunku wiatru.