Toaleta - dobro trudno dostępne
Jesteśmy w Unii Europejskiej, a w krakowskim Parku Jordana do niedawna siusiało się po turecku - były dwa miejsca na stopy i dziura... Kraków utrzymuje 24 publiczne toalety czynne cały rok i cztery sezonowe. Niestety, zamknięte są nocą i jest ich za mało!
19.11.2004 | aktual.: 19.11.2004 16:12
19 listopada jest Światowym Dniem Toalet. W Krakowie na żadnym nowym szalecie nie zostanie przecięta wstęga, żadna babacia klozetowa nie wręczy pierwszemu klientowi naręcza róż. A w najbliższych latach powstanie tylko jeden nowy szalet.
- Robimy co możemy. Również toaletę w Parku Jordana zmodernizujemy zgodnie z europejskimi normami. Niektórzy twierdzą, że 155 tys. zł to kwota, za którą można wyremontować nie szalet, ale kupić dom. Ale zakres prac jest duży, obejmuje cały budynek - wyjaśnia Joanna Niedziałkowska, zastępca dyrektora ds. technicznych krakowskiego Zarządu Gospodarki Komunalnej.
Zmianę umożliwi program ,Toalety publiczne dla Krakowa". Miasto finansuje remonty szaletów, a sponsorzy je wyposażają. Modernizowane są także toalety przy ul. Smoczej, Straszewskiego i pl. Szczepańskim.
Na to, że toalet jest za mało, najbardziej narzekają turyści. Sanepid stworzył nawet mapę białych plam. Największą wytrzymałością w poszukiwaniu WC trzeba się wykazać biegając po Matecznym i po Kazimierzu.
Światowy Dzień Toalet wymyślił Amerykanin Jack Sim. Od lat walczy o oficjalne jego uznanie. Wyliczył, że każdy spędza w toalecie średnio trzy lata swego życia. Najstarsze kamienne wygódki archeolodzy odkopali na Krecie. Pochodzą sprzed pięciu tysiecy lat. Najdroższą toaletą na świecie jest w Hongkongu klozet z 24-karatowego złota.
KaK