To zjawisko może spowodować globalne ochłodzenie
Nie możemy być pewni, że po bardziej mokrym lipcu, sierpień będzie wyraźnie suchszy. W naszych warunkach klimatycznych, prognozy które można traktować poważnie, to prognozy kilkudniowe - mówi dr Marek Błaś z Zakładu Klimatologii i Ochrony Atmosfery Uniwersytetu Wrocławskiego. Jak twierdzi klimatolog, rośnie grono naukowców przekonanych o zatrzymaniu lub nawet o cofnięciu globalnego ocieplenia. Zmiany mogą być odczuwalne również w Polsce.
Przeczytaj też: Kataklizm nawiedził Polskę - czy się powtórzy?
WP: Marcin Bartnicki: Czy deszczowe, chłodne lato takie, jak w tym roku, to coś normalnego w naszej strefie klimatycznej, czy mamy do czynienia z anomalią pogodową?
Marek Błaś: Nie jesteśmy uprawnieni do oceny całego tegorocznego lata, ponieważ jeszcze się ono nie skończyło. Tym bardziej, że ostatnia dekada sierpnia, wyraźnie chce nam zadośćuczynić za tą zmienną i deszczową aurę. Możemy natomiast podsumować lipiec 2011 roku. I właśnie, pewnie ku zaskoczeniu wielu, którzy spędzali urlop np. nad Bałtykiem, średnia temperatura lipca była mimo wszystko bliska przeciętnej. Wyraźnie chłodniej było w tym czasie na obszarze Niemiec i Francji, gdzie średnia temperatura lipca była o 1-2 stopni Celsjusza niższa, a to już istotna różnica. W tym samym czasie we wschodniej części Europy (przede wszystkim w Rosji)
lipiec był wyraźnie cieplejszy od przeciętnego, a anomalia dodatnia mieściła się w przedziale 3-5 stopni Celsjusza. Polska znalazła się dokładnie pośrodku pomiędzy tymi dwiema strefami. O ile temperatura była przeciętna, o tyle sumy opadów były już wyraźnie wyższe od normy. W ostatnim lipcu, na przeważającej powierzchni kraju, były one dwukrotnie wyższe od przeciętnych.
WP: Co spowodowało, że tegoroczne lato jest nietypowe?
- Mieszkamy na obszarze, gdzie zaznaczają się jednocześnie wpływy mas powietrza oceanicznego i kontynentalnego. Niewielkie zmiany w cyrkulacji atmosferycznej (kierunku wiatru) przyczyniają się do napływu powietrza o odmiennej temperaturze i wilgotności. Z tego powodu warunki pogodowe z dnia na dzień są bardzo zmienne i trudno jest przygotowywać prognozy z wielodniowym wyprzedzeniem. Pogoda, w czasie kończących się powoli wakacji, była bardzo zmienna. Po kilku dniach poprawy następowało kolejne załamanie. Brakowało dłuższego (kilkunastodniowego) okresu ze stabilną, wyżową (słoneczną) pogodą. Wiązało się to z Wyżem Azorskim, którego klin nie chciał zbyt często rozbudowywać się w kierunku północno-wschodnim (tj. od Alp, przez Niemcy i Polskę). Był bardziej stabilny nad południową częścią Europy. Przez to, w jeszcze większym stopniu niż przeciętnie, zaznaczył się wpływ układów cyklonalnych, wędrujących kolejno znad Atlantyku przez Polskę. W czasie typowego lata wspomniana oś wyżu jest przesunięta nieco bardziej
na północ i są okresy, kiedy utrzymuje się stabilnie nad Polską nawet przez 2-3 tygodnie.
WP: Czy anomalie o tej porze roku przełożą się w jakiś sposób na pogodę na jesieni i w czasie zimy? Czy na podstawie tego, jakie jest lato, można prognozować, jaka będzie pozostała część roku?
- Takiej prostej zależności nie ma. Nie możemy być pewni, że po bardziej mokrym lipcu, sierpień będzie wyraźnie suchszy. Gdyby tak było, to prognozy byłyby łatwiejsze do sporządzenia i bardziej celne. W naszych warunkach klimatycznych, prognozy które można traktować poważnie, to prognozy kilkudniowe, natomiast wszelkie sięgające na kolejne tygodnie lub nawet miesiące, należy traktować z dużym dystansem.
WP: Lato takie, jak obecne będzie zdarzało się częściej, to efekt zmian klimatycznych?
- Udokumentowanie zmian klimatu np. w Polsce jest bardzo trudne, ponieważ olbrzymią rolę w jego kształtowaniu odgrywa cyrkulacja atmosferyczna, która jest bardzo zmienna z roku na rok. W ten sposób wpływ innych czynników bardzo się zaciera.
WP: Czy mamy obecnie do czynienia z jakąś tendencją ocieplania się lub ochładzania klimatu?
- W swoim gronie zwykliśmy mówić, że: „najbardziej stałą cechą klimatu jest jego zmienność”. Klimat zmienia się nieustannie, ale trwała tendencja do ocieplania lub ochładzania nie zmienia się z roku na rok. Analizuje się to w perspektywie wielu dziesięcioleci. Wśród licznych głosów, które prognozują szybki wzrost temperatury powietrza w skali globalnej, wzrosło grono tych, którzy upatrują wyhamowania lub cofnięcia się tego trendu w najbliższych latach. Głównie z powodu bardzo niskiej aktywności słonecznej, na przełomie ostatniego i aktualnego 11-letniego cyklu słonecznego. Tak niskiej aktywności słonecznej nie notowano od roku 1913. Jej spadek nie musi przekładać się wprost na zmiany w globalnej temperaturze, ale rośnie prawdopodobieństwo, że w najbliższych latach będzie to zmiana w kierunku ochładzania.
WP: Czy będą to zmiany odczuwalne, czy raczej odnotują je tylko klimatolodzy?
- Zmiany temperatury powietrza nie są odczuwalne z taką samą siłą w skali globalnej. Są zawsze takie miejsca, gdzie skala zmian będzie większa lub mniejsza. W naszej strefie klimatycznej rola tego czynnika może ulec zniwelowaniu lub jeszcze wzrosnąć pod wpływem cyrkulacji atmosferycznej przeważającej w danym roku.
Rozmawiał Marcin Bartnicki, Wirtualna Polska