Błaszczak ujawnił tajne doktryny NATO? Generał: To zdrada

- Trzeba powiedzieć wprost, że ujawniono tajemnice, które są częścią tajemnicy NATO - tak gen. Waldemar Skrzypczak komentuje publikację w spocie PiS dokumentu wytworzonego przez Sztab Generalny Wojska Polskiego w 2011 roku. Zdaniem partii rządzącej dokument to dowód, że "rząd Tuska w razie wojny był gotowy oddać połowę Polski".

Szef MON Mariusz Błaszczak wystąpił w spocie PiS
Szef MON Mariusz Błaszczak wystąpił w spocie PiS
Źródło zdjęć: © PAP, PiS
Paweł Buczkowski

- Ja nie wiem, czy jest jakieś słowo, które określiłoby to, co zrobiono - komentuje w rozmowie z WP gen. Waldemar Skrzypczak, wyraźnie zdumiony tym, co zrobiło Prawo i Sprawiedliwość.

W ten sposób były dowódca Wojsk Lądowych (w latach 2006-2009) odnosi się do filmu, jaki w niedzielę opublikowało PiS w swoich mediach społecznościowych. Wystąpił w nim minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak, który zarzucił, że rząd Tuska "w razie wojny był gotowy oddać połowę Polski".

Pokazano pierwszą stronę dokumentu wytworzonego przez Sztab Generalny Wojska Polskiego. To "Plan użycia Sił Zbrojnych Rzeczypospolitej Polskiej Warta - 00101". Podtytuł brzmi "Samodzielna operacja obronna". Plan został podpisany 30 czerwca 2011 roku przez ówczesnego Szefa Sztabu Generalnego Wojska Polskiego gen. Mieczysława Cieniucha, a następnie 11 lipca zatwierdzony przez szefa MON Bogdana Klicha.

Dokumenty dobitnie pokazują, że Lublin, Rzeszów i Łomża mogły być polską Buczą - komentuje w spocie szef MON.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

W prawym górnym rogu pierwszej strony upublicznionego dokumentu znajduje się pieczątka "ściśle tajne". Jednak ją skreślono, a w lewym górnym rogu znalazł się odręczny dopisek o "zniesieniu klauzuli tajności" decyzją ministra obrony narodowej.

Gen. Waldemar Skrzypczak: to podważa nasze zaufanie o sojuszników

- Upublicznienie takiego dokumentu po raz kolejny podważa nasze zaufanie u sojuszników. Świadczy to o tym, że jesteśmy zdolni do wszystkiego, że możemy zdradzić najgłębszą tajemnicę Polski i NATO - komentuje dla WP gen. Waldemar Skrzypczak. - Czy ktoś myśli, że w NATO przejdą nad tym do porządku dziennego? Nie. Oni mogą się teraz bać, że zostaną ujawnione kolejne dokumenty na temat działalności Sojuszu - dodaje.

Skrzypczak zwraca uwagę na to, że dokument powstał w chwili, kiedy Polska była już od 12 lat w NATO.

- Ten dokument jest konsekwencją dokumentów doktrynalnych NATO-wskich, jego ujawnienie jest ujawnieniem części filozofii NATO, czyli to zdrada - uważa Waldemar Skrzypczak. - To nie jest tak, że Polska robiła te dokumenty sama dla siebie. My robiliśmy je w konsekwencji tajnych doktryn NATO-wskich. Nasz plan jest częścią planu NATO. Ujawnienie części planu NATO, jest ujawnieniem Rosjanom zamiarów NATO - podkreśla.

Gen. Waldemar Skrzypczak mówi, że nie zna samego planu, więc nie chce się odnosić do fragmentów jego zapisów ujawnionych przez PiS.

- To zostało zapisane zgodnie z doktryną NATO-wską, na podstawie filozofii prowadzenia operacji obronnych. Ja tego dokumentu nie znam, więc nie wnikam w jego treść. Kiedy powstał, już byłem poza armią. Ale byłem Szefem Zarządu Doktryn i Szkolenia Sił Zbrojnych w Sztabie Generalnym i wiem jak doktryny NATO-wskie powstawały. W konsekwencji doktryn NATO-wskich powstawały doktryny polskie. Sądzę, że tak jest też z tym dokumentem - dodaje.

W podobnym tonie sprawę komentują w mediach społecznościowych byli wojskowi.

"W normalnych krajach odtajnia się takie dokumenty, gdy informacje w nich zawarte przestają mieć jakąkolwiek wartość dla obcych służb. W Polsce? Na potrzeby bieżączki - politycznej nawalanki maczugami po łbach. I to nie jest przytyk wyłącznie do obecnej ekipy" - skomentował na portalu X kmdr por. rez. Wiesław Goździewicz, prawnik, specjalista w zakresie międzynarodowego prawa humanitarnego konfliktów zbrojnych.

Czytaj także:

Paweł Buczkowski, dziennikarz Wirtualnej Polski

Źródło artykułu:WP Wiadomości
wojskopismariusz błaszczak
Wybrane dla Ciebie