To się nazywa żelazny elektorat. 60 proc. zwolenników nigdy nie przestanie popierać Trumpa
Donald Trump mówił w kampanii, że mógłby zastrzelić człowieka w centrum Manhattanu, a i tak nie straciłby poparcia. Okazuje się, że to tylko drobna przesada. 6 na 10 wyborców Trumpa deklaruje, że nic nie jest w stanie zmienić ich zdania na temat prezydenta.
Tak wynika z sondażu przeprowadzonego w ubiegłym tygodniu przez Monmouth University. Na pytanie, czy Trump mógłby zrobić cokolwiek, by zmienić opinię o nim, aż 61 procent zwolenników prezydenta odpowiedziało negatywnie. Co ciekawe, to samo dotyczy podobnej liczby przeciwników Trumpa. 57 proc. z nich deklaruje, że nigdy nie zmieni swojego krytycznego stosunku do niego.
W sumie oznacza to, że ponad połowa Amerykanów prezentuje absolutnie nieprzejednane stanowisko wobec swojego przywódcy i jest odporna na argumenty. Ma to znaczenie w kontekście ewentualnej próby usunięcia Trumpa z urzędu - impeachment spotkałby się z dużym oporem znaczącej mniejszości wyborców, a dla rządzących Republikanów z dużymi kosztami politycznymi.
Mimo że prezydent pozostaje niepopularny w skali całego kraju - według średniej z sondaży popiera go ok. 37 procent wyborców - nadal cieszy się dużym poparciem wśród zwolenników Republikanów. Według badań pozytywnie Trumpa ocenia 80-90 procent wyborców partii rządzącej. Według Monmouth University, 53 procent z nich to elektorat żelazny, który nigdy nie zmieni swojej oceny.
Grupy najbardziej zatwardziałych wyborców Trumpa to kobiety (72 proc. deklaruje, że nie zmieni zdania), osoby powyżej 55 roku życia (68 proc) i ci ze średnim lub niższym wykształceniem (68 proc.).