"To nasze". Putin natychmiast upomniał Łukaszenkę
Władimir Putin zdenerwował się, gdy Alaksandr Łukaszenka powiedział, że Rosjanie w Ukrainie "przejmują" terytoria. - Odzyskujemy - poprawiał rosyjski dyktator. Skonsternowany białoruski przywódca szybko się z nim zgodził.
Co musisz wiedzieć:
- W trakcie spotkania Alaksandra Łukaszenki i Władimira Putina białoruski dyktator stwierdził, że Rosjanie wszystko "przejmą" w Ukrainie.
- Nie spodobało się to Władimirowi Putinowi, który stwierdził, że Rosjanie "odzyskują".
- Łukaszenka przyznał mu rację. Powiedział też, że Ukraińcy powinni błagać Putina o negocjacje.
Podczas spotkania Władimira Putina i Alaksandra Łukaszenki na wyspie Wałaam białoruski dyktator przekonywał, że Ukraińcy powinni "uciekać" i błagać Putina, by zasiadł do stołu negocjacyjnego.
- W przeciwnym razie za miesiąc, półtora, dwa, nie będzie tam nawet żadnych struktur obronnych. Rosjanie powoli wszystko odgryzą, przejmą i ruszą dalej - mówił Łukaszenka.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ekspert: Rosjanie mają przewagę, ale są daleko od celu
- Odzyskają - przerwał mu Putin, dokonując "korekty".
- No, odzyskają - zgodził się Łukaszenka. - To nasze - dodał Putin i obaj dyktatorzy się roześmiali.
Przypomnijmy: tereny, które najechał Putin od dekad były terytorium najpierw Ukraińskiej Socjalistycznej Republiki Radzieckiej, a potem niepodległej Ukrainy.
Putin o pokoju
Podczas spotkania z Łukaszenką Putin powtórzył propagandowe słowa, że Rosja jest za "osiągnięciem długotrwałego pokoju" w Ukrainie, choć nawet zazwyczaj życzliwy wobec Moskwy Donald Trump zaczął się irytować stanowiskiem Rosjan.
Prezydent USA wielokrotnie wyrażał rozczarowanie postawą Putina. Ostatni raz zrobił to we wtorek 29 lipca, zapowiadając skrócenie terminu, jaki wyznaczył rosyjskiemu dyktatorowi na zakończenie wojny w Ukrainie – z 50 do 10 dni. W przypadku braku postępów Trump zapowiedział wprowadzenie wtórnych ceł wobec sojuszników Moskwy.
Czytaj więcej: