"To naprawdę jest farsa". Gorąco przed KRS. Do akcji wkroczyła policja
"Nie ma sprawiedliwości bez niezależności" - głoszą pikietujący pod KRS manifestanci. Przed siedzibą pojawiła się policja, która obstawia praktycznie wszystkie wyjścia. Gorąco jest też w samym budynku. - To naprawdę jest farsa - skomentował po opuszczeniu posiedzenia poseł PO Borys Budka.
Podczas rozpoczętego w czwartek czterodniowego posiedzenia Krajowa Rada Sądownictwa ma zajmować się kandydaturami do dwóch izb SN: Dyscyplinarnej i Karnej. Posiedzenie rozpoczęło się z ponad godzinnym opóźnieniem od wniosku o odroczenie obrad. Chciał tego właśnie Borys Budka, który uważa, że część kandydatów do Sądu Najwyższego nie została prawidłowo zawiadomiona.
Budka najpierw wnioskował, żeby posiedzenie zostało przełożone na za dwa tygodnie, by jeszcze raz wysłuchać kandydatów, ale jawnie, przed całą Radą, później domagał się odłożenia posiedzenia o tydzień, by zapoznać się z protokołami z niejawnych wysłuchań. Wniosek został jednak odrzucony. Ostatecznie poseł opuścił obrady.
"Farsa i teatr"
- To naprawdę jest farsa i teatr, ktoś odpowiedzialny nie może podnosić ręki za osobami, których nie zna i nawet nie ma możliwości zapoznania się z dokumentami na ich temat - skomentował poseł PO po opuszczeniu posiedzenia. - Podejrzewam, że ta lista (kandydatów na wolne stanowiska w SN) jest już dawno na czyimś biurku i to, co wyjdzie z Krajowej Rady Sądownictwa, to jest coś, co już dawno zostało ustalone - dodał.
Budka podkreślił, że Rady nie poinformowano o powodach rezygnacji z kandydowania do SN sędziego TK Mariusza Muszyńskiego oraz innych osób, które wycofały swe zgłoszenia - radcy prawnego Piotra Płachty oraz adwokata Remigiusza Suehse.
Pierwsze rekomendacje KRS dotyczące kandydatów do SN odrzucono. Rekomendacji nie uzyskali mec. Paweł Adamkiewicz oraz prof. Jacek Barcik, który uznaje procedurę wybierania sędziów przez KRS za niezgodną z konstytucją. Zapowiedział, że nie przyjmie ewentualnej nominacji od prezydenta.
Zablokowali wjazd. Poseł utknął w aucie
Tymczasem wokół siedziby KRS pojawili się policjanci. Obstawiają praktycznie wszystkie wyjścia. Wszystko przez to, że pod siedzibą KRS trwa pikieta. Jej uczestnicy najpierw z transparentem "Nie ma sprawiedliwości bez niezależności" zablokowali wjazd na parking, przez co spóźniony poseł Kukiz’15 Rzymkowski nie mógł dotrzeć na posiedzenie Rady. Kilkanaście minut siedział w samochodzie, dopiero później policja poprowadziła go bocznym wjazdem. Później uczestnicy pikiety przeszli przed główne wejście, gdzie wspięli się po drzwiach i zawiesili swój transparent. Dodatkowo, na tabliczce z napisem "Krajowa Rada Sądownictwa" zostawili naklejkę z napisem "Konstytucja". Policja nie reagowała, ale nagrywała całe zdarzenie
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Źródło: rmf24.pl,gazetaprawna.pl
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl