To nagranie może pogrążyć Tuska. Wassermann o ważnym dowodzie komisji ds. Amber Gold
Marcin P., szef Amber Gold, miał powiedzieć, że Michał Tusk został "włożony" do OLT Express. Tak treść nagrania z podsłuchu przedstawiła szefowa sejmowej komisji Małgorzata Wassermann.
22.06.2017 | aktual.: 22.06.2017 21:22
W OLT Express Tuska "nie chcieli" i został im "włożony". Tak treść nagrania z podsłuchu relacjonowała w programie "W punkt" TV Republika szefowa komisji ds. Amber Gold Małgorzata Wassermann. Słowa te miał wypowiedzieć szef Amber Gold Marcin P. w rozmowie z redaktorem naczelnym jednego z polskich tygodników. - Pytanie, czy syna premiera w to przedsięwzięcie nie "włożył” mocodawca, w zasadzie grupa mocodawców, bo nie wierzę, by mogła to być jedna osoba - komentuje Wassermann.
- Jest nagranie z podsłuchu, gdzie Marcin P. mówi do jednego z redaktorów naczelnych tygodników, że "my żeśmy go nie chcieli”, on "sam się pchał” i używa takiego określenia - "on został nam włożony" - tak jeden z dowodów relacjonuje szefowa komisji. - Jest mail z 27 grudnia 2011 gdzie Marcin P. pisze do Frankowskiego [ówczesnego dyrektora zarządzającego OLT Express - przyp. red.], że chce się podzielić swoimi przemyśleniami nt. Michała Tuska - "Myślę, żeby lepiej pozostało tak jak jest. On tak samo może pomóc, jak i zaszkodzić”. Frankowski odpisuje, że ma dokładnie to samo zdanie - twierdzi posłanka.