To już prawie epidemia. Niepokojące dane o polskich nastolatkach

• 15 proc. nastolatków przejawia bardzo wyraźne symptomy nałogowego korzystania z telefonu komórkowego
• Wyniki badania pokazują, że co trzeci nastolatek nie wyobraża sobie dnia bez telefonu komórkowego
• Uzależnienie od telefonu nazywane jest fonoholizmem
• Agresja, izolacja, a nawet depresja - to tylko część objawów choroby
• Ekspert: rodzice nie mają kontroli nad tym, jak często dzieci używają komórek

Obraz
Źródło zdjęć: © Fotolia

Grupa młodych ludzi siedzi przy stoliku w jednej z popularnych sieciowych kawiarni. Każdy z nich trzyma w ręku telefon komórkowy. Nie odrywając od niego wzroku, porozumiewają się między sobą hasłami i urwanymi zdaniami. W ten sposób spędzają ze sobą czas przez kolejne dwie godziny. Na taki obrazek można natknąć się coraz częściej. Z badania przeprowadzonego przez Fundację Dbam o Mój Zasięg, we współpracy z Uniwersytetem Gdańskim wynika, że 77 proc. młodzieży dopuszcza możliwość korzystania z telefonu komórkowego w trakcie spotkań z przyjaciółmi.

Większość z nich nie ma świadomości istnienia negatywnych psycho-społecznych skutków nałogowego korzystania z urządzeń mobilnych, często uważa, że „przyklejenie” do komórki to „znak czasu”. Nie wiedzą także, że nieumiejętne korzystanie z telefonu może doprowadzić do fonoholizmu. „Mówimy o nim, gdy nie jesteśmy w stanie normalnie funkcjonować bez swojego smartfona, najczęściej mającego dostęp do internetu. Telefon komórkowy jest włączony 24 godziny na dobę, a gdy śpimy, jest w zasięgu ręki. Cały czas sprawdzamy, czy nie ma jakiegoś powiadomienia. Nie mogąc odebrać telefonu, czujemy niepokój, rozdrażnienie” – wynika ze wstępnego raportu przesłanego Wirtualnej Polsce przez Fundację Dbam o Mój Zasięg.

„Bezpieczne skorupy”

Stała potrzeba kontaktowania się z innymi przez telefon, przy równoczesnym unikaniu kontaktu bezpośredniego z innymi ludźmi, nierozstawanie się z telefonem, nerwowa i chorobliwa potrzeba trzymania komórki w pobliżu siebie - to tylko niektóre objawy fonoholizmu. Według badań, które Fundacja Dbam o Mój Zasięg wraz z Uniwersytetem Gdańskim przeprowadziła na próbie 22 tys. nastolatków, 15 proc. z nich przejawia bardzo wyraźne symptomy nałogowego korzystania z telefonu.

Wyniki badania „Młodzież a telefony komórkowe” pokazują z kolei, że co trzeci nastolatek nie wyobraża sobie dnia bez telefonu komórkowego, a prawie co trzeci na pewno wróciłby się po telefon komórkowy, gdyby zapomniał go z domu. - W takiej sytuacji pojawia się obawa o jakość relacji, które nawiązuje młoda osoba. Specjaliści mówią o tym, że osoby uzależnione od telefonów i internetu zdecydowaną część swoich relacji nawiązują on-line. To nie to samo, co spotkanie twarzą w twarz z człowiekiem. To także nie to samo poczucie obecności drugiej osoby. Można powiedzieć, że osoby uzależnione mogą być osobami wyalienowanymi. Zamykają się w domach i tworzą własne, bezpieczne „skorupy”, w których jest tylko sieć i wirtualne relacje – mówi w rozmowie z Wirtualną Polską dr Maciej Dębski z Fundacji Dbam o Mój Zasięg.

Takich nastolatków jest około 2-3 proc. Przekładając te dane na liczbę osób przebadanych przez Fundację, badanie wskazuje, że odizolowanych od realnego świata może być od 400 do nawet 600 młodych Polaków. – To dzieci, które często się nudzą, zazwyczaj nie mając wsparcia emocjonalnego od rodziców. Można nazwać je mianem „dzieci niezagospodarowanych” – dodaje dr Dębski. Badanie prowadzone przez Fundację Dbam o Mój Zasięg pokazują także, że około 10-12 proc. młodzieży ryzykownie używa telefonów komórkowych. – To osoby, które warto szybko włączyć w świat realnych relacji i znaczeń – mówi w rozmowie z Wirtualną Polską dr Maciej Dębski.

Dwulatek z telefonem

Przeciętny wiek, kiedy dziecko regularnie zaczyna korzystać z telefonu, to 10 lat. Jednak wśród nich jest bardzo wiele tych, które znacznie wcześniej po raz pierwszy mają do czynienia z takim urządzeniem. - To nawet 6-letnie dzieci. Takie zjawisko można zaobserwować przede wszystkim w dużych miastach. Do tego trzeba także doliczyć całą rzeszę małych dzieci, mówię tu o dwulatkach, a nawet rocznych dzieciach, które korzystają z telefonów czy tabletów rodziców, by pograć lub pooglądać bajki – mówi dr Maciej Dębski.

Z badania przeprowadzonego przez Fundację Dzieci Niczyje w 2015 roku wynika, że aż 64 proc. dzieci w wieku od 6 miesięcy do 6,5 lat korzysta z urządzeń mobilnych, a 25 proc. z nich robi to codziennie. Analiza wykazała także, że 69 proc. rodziców udostępnia dzieciom urządzenia mobilne, kiedy muszą zająć się własnymi sprawami, a 49 proc. rodziców stosuje to jako rodzaj nagrody dla dziecka. - Telefon komórkowy jest używany praktycznie zawsze i wszędzie od rana do wieczora. A jeśli jest używany w takiej częstotliwości, nikt nie da gwarancji, że korzystamy z niego z głową, rozsądkiem i w przyzwoitych granicach. W kontekście uzależnień behawioralnych, czyli uzależnień od czynności, jeśli bardzo często coś robimy, istnieje duże prawdopodobieństwo, że jesteśmy od tej czynności w jakimś stopniu uzależnieni – tłumaczy dr Dębski.

Częstym motywem wyposażania dzieci przez rodziców w telefony komórkowe jest z jednej strony potrzeba ciągłej komunikacji, z drugiej strony złudne poczucie kontroli własnego dziecka. „W wielu momentach ciągła chęć bycia w kontakcie z własnym dzieckiem powoduje przywiązanie młodej osoby do urządzenia, jakim jest telefon. Częste korzystanie z urządzeń mobilnych w trakcie zajęć szkolnych może być powodowane przez wewnętrzny przymus dziecka związany z obligatoryjnym ‘byciem’ w stałym kontakcie z rodzicem” – czytamy w raporcie Fundacji Dbaj o Mój Zasięg i Uniwersytetu Gdańskiego.

Aż 90 proc. rodziców deklaruje kontrolę rodzicielską aktywności ich dzieci w internecie, eksperci nie dają temu wiary. - Mam wrażenie, że schemat zawsze jest taki sam. Rodzic kupuje dziecku telefon komórkowy i na tym bardzo często kończy się jego działanie. Nie kontroluje on w jaki sposób i jak często komórka jest użytkowana. Częstym zjawiskiem jest także brak rozmowy dorosłych z dziećmi na temat szkodliwości nadmiernego korzystania z takich urządzeń. Nie wprowadzają również żadnych zasad użytkowania telefonów w domu, szkole czy miejscach publicznych. Stąd mylne przekonanie części młodzieży, że telefonu komórkowego można używać zawsze i wszędzie – zauważa w rozmowie z Wirtualną Polską dr Maciej Dębski z Fundacji Dbam o Mój Zasięg.

Zespół odstawienia

Pierwsze symptomy uzależnienia, które powinny zaniepokoić rodzica są bardzo widoczne. - Dziecko nie rozstaje się z telefonem nawet, jeśli na chwilę idzie do drugiego pokoju. Jeżeli widzimy, że odcięcie od komórki powoduje u dziecka rozdrażnienie, obawy, niczym nieuzasadniony niepokój, dziwne stany, a nawet agresję, trzeba poważnie zastanowić się czy nasze dziecko nie jest uzależnione od telefonu. Takim sygnałem alarmowym powinna być także stała gotowość dziecka do podjęcia kontaktu przez telefon o każdej porze dnia i nocy. Pamiętajmy o syndromie FOMO – Fear Of Missing Out – obawie, strachu, że coś go ominie, że będzie poza głównym nurtem, jakim biegną informacje – informuje dr Dębski.

- W momencie odstawienia uzależniony zadaje sobie pytanie: jak mogę przez cały dzień nie mieć kontaktu ze światem i z moim ulubionym gadżetem? To tak, jakby przy alkoholiku wylać całą butelkę wódki. Zabranie telefonu wywołuje u uzależnionych opór, napięcie, czarne myśli. Taka reakcja ludzi wyraźnie pokazuje, że mają kłopot – mówi Wirtualnej Polsce Lech Cierpioł, specjalista psychoterapii uzależnień i dyrektor Zakładu Terapii Uzależnień i Współuzależnienia. Dodaje, że leczenie fonoholizmu nie polega na odpoczywaniu od telefonu. Trzeba zmienić sposób jego używania. - To także wyrobienie sobie umiejętności nieużywania gadżetu w sytuacjach, kiedy nie jest on potrzebny – zaznacza Cierpioł.

Choć ciężko wyobrazić sobie w dzisiejszych czasach funkcjonowanie bez telefonu komórkowego i dostępu do internetu, niekontrolowane jego użytkowanie może prowadzić do poważnych konsekwencji. Zaburzenie funkcji biologicznych, utrata kontroli nad swoim zachowaniem, trudności z koncentracją, a w skrajnych sytuacjach alienacja prowadząca do depresji – to tylko niektóre zagrożenia wynikające z fonoholizmu. Im wcześniej zorientujemy się, że korzystamy z telefonu w niekontrolowany i niewłaściwy sposób, objawy uzależnienia, a w przypadku terapii – objawy odstawienia, będą lżejsze.

Źródło artykułu: WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Trump udostępnia nieprawdę. Poinformował, że Maduro się poddał
Trump udostępnia nieprawdę. Poinformował, że Maduro się poddał
Napięcia na Morzu Czarnym. Putin straszy "radykalną odpowiedzią"
Napięcia na Morzu Czarnym. Putin straszy "radykalną odpowiedzią"
Burza w sieci. Komentują prezydenckie weto
Burza w sieci. Komentują prezydenckie weto
Nawrocki uderzył w psy na łańcuchach. Dosadny komentarz Tuska
Nawrocki uderzył w psy na łańcuchach. Dosadny komentarz Tuska
Putin: Europa dąży do zablokowania procesu pokojowego
Putin: Europa dąży do zablokowania procesu pokojowego
Amerykanie z wizytą na Kremlu. Zięć Trumpa spacerował po Placu Czerwonym
Amerykanie z wizytą na Kremlu. Zięć Trumpa spacerował po Placu Czerwonym
Ścigali go od dawna. Pięć listów gończych i magazyn kart SIM
Ścigali go od dawna. Pięć listów gończych i magazyn kart SIM
Projekt Nawrockiego oburzył rolników. "Przeciwko rozwojowi na krzywdzie ludzkiej"
Projekt Nawrockiego oburzył rolników. "Przeciwko rozwojowi na krzywdzie ludzkiej"
Miały być dwa dni i spotkanie z Orbanem, ale nie będzie. Podano plan wizyty
Miały być dwa dni i spotkanie z Orbanem, ale nie będzie. Podano plan wizyty
Sikorski pokazał list do prezydenta. "Bez odpowiedzi"
Sikorski pokazał list do prezydenta. "Bez odpowiedzi"
Odszkodowania dla ofiar napaści Niemiec. Rząd jeszcze nie ma kwoty i "wywiera presję"
Odszkodowania dla ofiar napaści Niemiec. Rząd jeszcze nie ma kwoty i "wywiera presję"
Zniknęła w 1945 roku. Rzeźba z hitlerowskiego obiektu odnaleziona
Zniknęła w 1945 roku. Rzeźba z hitlerowskiego obiektu odnaleziona