"To było zagrożenie dla Ameryki"
Dziesięcioro rosyjskich szpiegów, wydalonych w piątek z USA do Rosji w ramach największej od czasów zimnej wojny wymiany agentów wywiadu, stanowiło potencjalne zagrożenie dla Ameryki - oświadczył minister sprawiedliwości USA Eric Holder.
11.07.2010 | aktual.: 11.07.2010 17:35
Jak powiedział Holder w programie telewizji CBS "Face the Nation", ludzie ci otrzymali z Rosji "setki tysięcy dolarów". Dodał, iż Waszyngton "jest bardzo zainteresowany" czterema skazanymi w Rosji za szpiegostwo więźniami, wypuszczonymi na Zachód dzięki wspomnianej wymianie.
Minister powiedział, że wszystkie dzieci rosyjskich szpiegów mogą wyjechać do Rosji "zgodnie z życzeniami ich rodziców". Natomiast jeśli są dorosłe lub bliskie osiągnięcia dorosłości, same podejmą decyzję, gdzie będą mieszkać.
Potomstwo wydalonych agentów to siedem osób w wieku od jednego roku do 38 lat. Większość z nich urodziła się i wychowała w USA, co zapewnia im obywatelstwo tego państwa.
Dziesięcioro głęboko zakonspirowanych rosyjskich agentów o sfabrykowanej tożsamości (tzw. nielegałów) zostało aresztowanych przez amerykańskie władze śledcze na terenie USA 27 czerwca. W trakcie przesłuchań wszyscy przyznali się do prowadzenia działalności wywiadowczej.