"To był także nasz Prezydent"
Na warszawskie uroczystości żałobne w intencji ofiar katastrofy lotniczej pod Smoleńskiem przyjechała Andżelika Borys. Szefowa Związku Polaków na Białorusi powiedziała, że śmierć prezydenta Lecha Kaczyńskiego jest dla nich niepowetowaną stratą.
17.04.2010 | aktual.: 17.04.2010 14:38
Borys przypomniała, że Prezydent wspierał Polaków mieszkających na Białorusi i dodawał otuchy ludziom, którzy znosili różne represje dlatego, że są polskimi działaczami. - To, że Prezydent Polski upominał się o nich, dodawało siły, żeby trwać - podkreślała.
Andżelika Borys mówiła, że wielu Polaków, obywateli Białorusi, uważało Lecha Kaczyńskiego za swojego prezydenta. A sam Lech Kaczyński także do tego nawiązywał. - Podczas ostatniego spotkania żartował: "gdybym był waszym prezydentem, byłoby wam o wiele lepiej" - powiedziała szefowa Związku Polaków na Białorusi.
Wspominała, że zawsze pytał o sytuacje, chciał też dowiedzieć się jak najwięcej o Baranowiczach, skąd pochodziła jego rodzina.
Związek Polaków na Białorusi, kierowany przez Andżelikę Borys, jest nieuznawany przez władze prezydenta Aleksandra Łukaszenki, a działacze spotykają się z licznymi represjami i groźbami.
Na Białorusi mieszka około 400 tysięcy Polaków, czyli blisko 5% ludności tego kraju.