"To będzie prawdziwa polityczna wojna"
- Jeżeli PiS w wyborach prezydenckich postawi na Jarosława Kaczyńskiego lub Zbigniewa Ziobrę, będzie polityczna wojna - mówi "Gazecie Wyborczej" Włodzimierz Cimoszewicz.
21.04.2010 | aktual.: 22.05.2010 01:03
Według niego, obaj są politykami świadomie i intencjonalnie dzielącymi społeczeństwo, z wyraźną skłonnością do poruszania się na granicy prawa i jego nadużycia. Po obu można się spodziewać powrotu do wojowniczej polityki zagranicznej. Pojawienie się każdego z nich jako kandydata zmobilizuje przeciwników takiego wyboru.
- Z pewnym zaskoczeniem dowiaduję się, że podobno ta partia mogłaby jednak poprzeć kandydata spoza swojego grona i że mógłby to być prezes PAN prof. Kleiber - powiedział Cimoszewicz. - Gdyby tak się stało, logika kampanii i wyborów uległaby zasadniczej zmianie. Byłby to bardzo dobry kandydat mogący liczyć na szerokie poparcie. Wtedy Bronisław Komorowski znalazłby się w trudnej roli reprezentanta swojej partii i jego szanse mogłyby zmaleć.
W sprawie swego ewentualnego kandydowania Cimoszewicz stwierdził, że jego stanowisko nie uległo zmianie i nie planuje udziału w tych wyborach. Radzi też, aby lewica nie wystawiała kandydata w wyborach prezydenckich i udzieliła poparcia najlepszemu "cudzemu" - czytamy w publikacji "Gazety Wyborczej".