To będzie okazja do mizdrzenia się na sopockim molo?
Polska prezydencja w Unii Europejskiej coraz bliżej. Jednak czy rząd wykorzysta prezydencję dla zablokowania, niebezpiecznego dla nas, podatku od emisji CO2? Czy raczej prezydencja będzie kolejną okazją do mizdrzenia się na sopockim molu? Czy Tusk się odważy? - pisze prof. Jadwiga Staniszkis w Wirtualnej Polsce.
21.04.2011 | aktual.: 21.04.2011 12:09
Nauczyłam się, że wolność wewnętrzna to zdolność do zapłacenia odpowiedniej ceny ( np. za niezależność ). A wolność zewnętrzna to danie sobie prawa do ulegania impulsom.
Właśnie przedwczoraj taki impuls kazał mi w Nowym Sączu (po 2 dniach wyczerpujących wykładów) wsiąść nie w autobus do Krakowa (aby wrócić do Warszawy), ale w autobus w drugą stronę - do Krościenka. Aby po dwóch godzinach, dwóch przesiadkach i wydaniu 18 złotych znaleźć się w Zakopanym. Żeby zobaczyć krokusy, zanim przekwitną. Ktoś kto o tej porze jechał trasą Nowy Sącz-Szczawnica zrozumie tę nagłą zmianę planów: różowiejące pąkami lasy bukowe w przełomie Dunajca, a potem blada zieleń na modrzewiowych stokach Gorców. Do Warszawy wróciłam po południu następnego dnia - po przejściu szlaku papieskiego, przez Butorowy i Gubałówkę.
Rozmowy podsłuchiwane w lokalnych autobusach, którymi się przemieszczałam, dotyczyły głównie zredukowania o połowę pieniędzy na refundację praktyk zawodowych (o tym rozmawiała młodzież bojąca się bezrobocia)
. A staruszkowie narzekali na wprowadzany przez rząd limit 17% środków NFZ na refundację leków - z groźbą karania lekarzy, gdy go naruszą.
Nota bene - czy koszty kontroli nie przekroczą, i tak wątpliwych, "korzyści"? To kolejny przykład obniżania przez Ministerstwo Finansów standardów, aby zachować równowagę finansową. Uderza się w najbiedniejszych, nie likwidując przywilejów czy marnotrawstwa. Ostatnio MEN sponsorował podobno "Klan", by tam przewinął się wątek zakładania przedszkoli - (zamiast wyłożyć rzeczową broszurkę w Urzędzie Pracy).
Dobrze, że samorządowcy, przerażeni mechanicznie stosowaną "zasadą wydatkową" (grożącą przerwaniem inwestycji na finiszu) myślą o wystawieniu swoich kandydatów do senatu. Być może, jako osoby znacznie bardzie kompetentne, niż politycy "z centrali" wymuszą wreszcie wiązanie decyzji z dobrem wspólnym i rozwojem.
To, że rząd źle rządzi staje się już powszechnym odczuciem. Ciekawe czy rząd będzie chociaż potrafił wykorzystać polską prezydencję w UE dla zablokowania, niebezpiecznego dla nas, podatku od emisji CO2, jako części składowej składki do budżetu Unii? Czy raczej prezydencja będzie kolejną okazją do mizdrzenia się na sopockim molu?
A przecież w sprawach budżetu (chodzi przecież o propozycję jego nowej metodologii) wciąż obowiązuje prawo veta. Czy Tusk się odważy? A może odwrotnie, zamiast dbać o nasze interesy, rzuci przed prezydencją, jako daninę, podporządkowanie NBP Bankowi Europejskiemu? PO próbuje obecnie forsować to w sejmie, chociaż przed wejściem do strefy euro byłoby to dobrowolne pozbywanie się resztek swobody manewru i finansowej autonomii.
prof. Jadwiga Staniszkis specjalnie dla Wirtualnej Polski