Tłumy wiernych odwiedzają jasnogórską szopkę
W pierwszy dzień świąt Bożego Narodzenia tłumy ciągną na Jasną Górę zobaczyć jedną z najsłynniejszych szopek bożonarodzeniowych w Polsce. Już po raz dziesiąty zbudowana została w jasnogórskim Wieczerniku. Jest to sarmacki dwór, otoczony ogrodem, choinkami, zabudowaniami gospodarskimi.
25.12.2004 | aktual.: 25.12.2004 11:24
Otwarta w sobotę rano szopka nawiązuje do rozpoczętych w sanktuarium obchodów 350 rocznicy obrony Jasnej Góry przed "potopem szwedzkim" oraz do ogłoszonego przez papieża Jana Pawła II Roku Eucharystii.
Szopka udostępniona będzie wiernym do 8 lutego 2005 roku tj. dnia poprzedzającego Środę Popielcową. W niedzielę i święta będzie można odwiedzać ją od godz. 8 do 21, a w dni powszednie od 8 do 18. Ojcowie paulini przewidują, że podobnie jak w roku ubiegłym, także i tej zimy łączna liczba zwiedzających wyniesie około 300 tysięcy osób.
Miejscem narodzin Chrystusa - betlejemską szopką jest stylizowany XVII wieczny dwór szlachty polskiej. Niski z tradycyjnym gankiem, kryty strzechą nawiązuje do realiów epoki sarmackiej.
W głównej komnacie znajduje się żłóbek z dzieciątkiem Jezus w otoczeniu postaci Maryi i św. Józefa. Ściany pokrywa zamszowy materiał w kolorze burgundu, koloru królewskiego, symbolizującego też męczeństwo i ofiarę z życia. "To przecież czas, kiedy rodzi się król" - wyjaśnia budowniczy i pomysłodawca szopki, dekorator Jasnej Góry o. Michał Fuksa.
Obok świętej Rodziny wisi obraz przedstawiający przeora Kordeckiego z historyczną monstrancją, na tle palącego się klasztoru i cudownego obrazu Matki Boskiej. Akcentem jubileuszowym jest też gobelin z herbem zakonu paulinów. Zwiedzających zaskoczyły wiszące obok lustra. "W ten sposób każdy będzie mógł siebie zobaczyć jako uczestnika Bożego Narodzenia i być może zada sobie pytanie, jak się z tym czuje - tłumaczy o. Fuksa.
W drugiej izbie dworu widać szlachcica w kontuszu, szlachciankę z maleńkim dzieckiem w kostiumach z epoki. W komnacie jest stara szafa, dębowy stół z rzeźbionymi nogami, stylowa sofa wymoszczona owczymi skórami, srebrne i mosiężne naczynia. Wiszący na ścianie kilim zdobią militaria i trofea myśliwskie. Chcieliśmy nawiązać stylem do domu szlachty sarmackiej czasów Kordeckiego - mówi o. Michał. Na przystrojonym stole wigilijnym, obok krzyża i świec znajduje się kosz z rybami.
We dworze jest też komora, dawna spiżarnia, a w niej codzienne sprzęty - gąsiory i bukłaki z miodem i winem, kosze pełne orzechów, zioła, wianuszki czosnku, lampki oliwne, zboże. Wiele sprzętów udostępnili pielgrzymi. Bukłaki drewniane na mleko pochodzą z Chochołowa, zboże z Bieszczad, stuletni młynek z podkarpackiego. Wielu chce ofiarować lub wypożyczyć choćby najdrobniejszą rzecz, by przyczynić się do upiększenia jasnogórskiej szopki - informuje o. Michał.
Jest też obok dworu ogród, a w nim ule, sprzęty rolnicze, studnia z żurawiem i ławeczka pod oknami. Jednak największą atrakcją szopki, głównie dla dzieci są żywe zwierzęta - indyki spod Tarnobrzegiem oraz dwie gęsi garbodziobe wypożyczone z chorzowskiego ZOO. Przyjechała również mama oślica z córeczką, lama, karłowate kózki i owce wrzosówki.
Dla dzieci jest też w szopce specjalny kącik - kolorowa chatka, w której każdy może zostać aniołkiem. Wewnątrz bowiem znajdują się dwa anioły, które mogą mieć buzie odwiedzających. Wystarczy ustawić się za jedną z postaci i włożyć głowę w specjalnie wycięty otwór. Nie tylko najmłodsi korzystają z okazji i fotografują się w anielskiej scenerii. Zdjęcie można też sobie zrobić w pięknych, drewnianych saniach stojących przed chatką, z której komina czasami wydobywa się obłoczek dymu.