Tłumy czekają w porcie na kapitana Cichockiego
Kapitan Tomasz Cichocki zbliża się do końca samotnego rejsu dookoła świata na jachcie "Polska Miedź". Żeglarz płynie do francuskiego portu Brest, skąd wystartował 1 lipca ubiegłego roku. W porcie gromadzą się tłumy i mimo że kapitan spodziewany jest po południu, już teraz wybiera się tam żona Tomasza Cichockiego i szef wyprawy, Krzysztof Mikunda.
05.05.2012 11:35
Według obliczeń, olsztynianin miał dotrzeć do portu wczoraj, ale nie dopisuje wiatr, który trzecią dobę jest bardzo słaby i wieje od dziobu.
Krzysztof Mikunda podkreśla, że trudno dokładnie obliczyć moment wpłynięcia do portu. Na podstawie danych miejscowej stacji ratownictwa morskiego szacuje się, że nastąpi to po południu.
W czasie rejsu wielokrotnie zdarzały się niebezpieczne sytuacje. Kapitan Cichocki był ranny, tracił łączność satelitarną i miał kłopoty z głównym żaglem. Jego samotny rejs trwa 310 dni.