Trwa ładowanie...
05-04-2014 20:56

Tłum zaatakował klinikę, w której leżą chorzy na Ebolę

Wirus Ebola w Gwinei zabił już 86 osób, a rozwścieczony tłum w mieście Macenta zaatakował klinikę organizacji Lekarze bez Granic, w której odizolowani zostali chorzy, zmuszając personel do ewakuacji - poinformowały gwinejskie władze.

Tłum zaatakował klinikę, w której leżą chorzy na EbolęŹródło: AFP, fot: SEYLLOU
d1320z0
d1320z0

W Macencie od wybuchu epidemii zmarło co najmniej 14 osób. Ludzie, którzy zaatakowali klinikę, oskarżają Lekarzy bez Granic o to, że wirus Eboli sprowadzili do Gwinei, gdzie nigdy wcześniej nie występował.

Rząd Gwinei natychmiast potępił napastników za ten atak i oświadczył, że Lekarze bez Granic oraz inne organizacje charytatywne i pomocowe odgrywają zasadniczą rolę w walce z rozprzestrzenianiem się Eboli.

- Wspólnota międzynarodowa zmobilizowała się bardzo szybko, by przyjść nam z pomocą w tych trudnych chwilach, dostarczając znaczącej pomocy medycznej oraz przysyłając specjalistów - głosi komunikat rządu w Konakry.

W czwartek władze Mali poinformowały o wykryciu w tym kraju trzech przypadków gorączki krwotocznej. Pacjenci zostali umieszczeni w izolatkach. Badania wykażą, czy chorobę wywołał wirus Ebola.

d1320z0

Lekarze bez Granic mówią o "epidemii o skali do tej pory niespotykanej w rozumieniu tempa jej rozprzestrzeniania".

Podejrzane przypadki, w tym śmiertelne, wśród osób, które miały kontakt z Gwinejczykami, zgłaszano też w Liberii i Sierra Leone. Jednak w Liberii tylko u dwóch osób potwierdzono obecność Eboli, podczas gdy w Sierra Leone tego wirusa nie wykryto u żadnego chorego.

W obawie przed chorobą Senegal prewencyjnie zamknął swoje granice lądowe z Gwineą, a Arabia Saudyjska postanowiła zawiesić wydawanie wiz muzułmanom z Gwinei i Liberii, którzy chcieliby odbyć pielgrzymkę do Mekki.

Maroko wzmocniło kontrolę sanitarną na granicach, głównie na lotnisku w Casablance, która jest ważnym portem przesiadkowym w Afryce. Gorączka krwotoczna Ebola nie występowała wcześniej w Afryce Zachodniej. W Afryce Środkowej choroba ta, której pierwsze przypadki opisano w 1976 roku w Demokratycznej Republice Konga, łącznie spowodowała śmierć ok. 1200 osób.

Ta zakaźna choroba, która zabija 25-90 procent zarażonych, przenosi się za pomocą płynów ustrojowych lub krwi. Do tej pory nie opracowano na nią leku ani szczepionki.

d1320z0
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d1320z0
Więcej tematów